Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 17:53
Reklama KD Market

Kary więzienia w zawieszeniu w procesie Rumsasa

Litewski kolarz Raimondas Rumsas, trzeci w Tour de France 2002, został skazany w czwartek przez sąd we francuskim Bonneville na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za przemyt medykamentów mogących służyć jako środki dopingujące.


Wobec żony kolarza Edity Rumsiene, zatrzymanej w ostatnim dniu Tour de France 2002 przez celników francuskich, ze sporą ilością środków dopingowych w jej samochodzie, sąd orzekł taką samą karę - czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i dodatkowo grzywnę w wysokości 3 tys. euro.


Najwyższą karę - dwunastu miesięcy więzienia w zawieszeniu sąd wymierzył polskiemu lekarzowi Krzysztofowi Fickowi, którego recepty znaleziono w samochodzie Rumsiene.


Podczas procesu w listopadzie zeszłego roku prokurator żądał wyższych kar: ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu wobec Rumsasa i sześciu miesięcy w zawieszeniu wobec jego żony, a za głównego winowajcę uznał doktora Ficka, domagając się dla niego kary więzienia bez zawieszenia, ale nie precyzując jej wymiaru.

W czwartek w sądzie w Bonneville nie było nikogo z trójki oskarżonych. Litewinów reprezentowała mecenas Veronique Coudray. "Dzisiejszy wyrok przynajmniej pozwoli małżeństwu Rumsasów zamknąć rozdział procesowy, choć pani Rumsiene na pewno nigdy nie zapomni tych dwóch i pół miesiąca, które spędziła w areszcie we Francji" - skomentowała Coudray.


Krzysztof Ficek, którego w Bonneville reprezentował francuski adwokat, zapowiedział złożenie apelacji.


"Prędzej uwierzę w to, że jestem Krzysiem z +Kubusia Puchatka+ niż we francuski wymiar sprawiedliwości, ale mimo to po utrzymaniu uzasadnienia wyroku na pewno złożę wniosek o apelację i będę domagał się pełnego oczyszczenia z zarzutów" - powiedział PAP Krzysztof Ficek.


42-letni Ficek, doktor nauk medycznych dwóch specjalności - medycyny sportowej oraz ortopedii i traumatologii, wynajął adwokata, który zapoznał się we Francji z aktami sprawy i uzyskał kserokopie głównych dowodów rzekomej winy jego klienta - czyli druków recepturowych.


Ficek twierdzi, że wśród 54 środków znalezionych w samochodzie żony Rumsasa, 32 figurowały na 12 zajętych drukach recepturowych (dziewięć druków recepturowych wypisał Ficek, a trzy - Jose Iburguren Taus, lekarz grupy kolarskiej Lampre, w której ścigał się Rumsas). 22 środki nie figurowały na żadnym druku.


"Mam przed sobą dziewięć moich druków recepturowych. Jako żywo, nie ma na nich ani erytropoetyny, ani hormonu wzrostu czy testosteronu" - podkreślił Ficek, który kserokopie recept wysłał również do redakcji sportowej PAP.


Ficek nie potrafił wyjaśnić dlaczego został uznany za głównego winowajcę. "Dowiedziałem się, że w śledztwie Rumsasowie mnie nie obciążyli. Nie pojechałem na proces do Francji, bo nie miałem żadnej gwarancji sprawiedliwej oceny tej sprawy, co dzisiejszy wyrok zresztą potwierdza. Pamiętam dobrze rozdmuchaną przez media aferę grupy Cofidis, która utrąciła we Francji karierę kolarza Marka Rutkiewicza i masażysty Bogdana Madejaka. Teraz okazuje się, że sprawa Cofidisu rozmydliła się, że już jej nie ma. I nikt im nawet nie powiedział: +przepraszam+" - dodał.


Nie tylko Ficek dostrzegał inne aspekty procesu Rumsasa. Podczas przesłuchania kolarza przed sądem w Bonneville jego adwokat zarzucił prowadzącym dochodzenie, że "trzyletnia procedura bardziej przypominała kampanię medialną niż śledztwo".


Raimondas Rumsas, przez wiele sezonów kolarz polskiej grupy Mróz, odniósł w 2002 roku życiowy sukces, zajmując trzecie miejsce w Tour de France. Osiągnięcie Litwina przyćmił jednak skandal dopingowy. W dniu zakończenia wyścigu francuscy celnicy znaleźli sporą ilość niedozwolonych środków w samochodzie jego żony, która wracała do domu we Włoszech. Wśród zakwestionowanych medykamentów były m.in. erytropoetyna, hormon wzrostu i testosteron. Edita Rumsiene utrzymywała, że leki były przeznaczone dla jej chorej matki mieszkającej na Litwie. Tę wersję podtrzymywał także kolarz.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama