Dwudzieste pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie ligi NBA odniosła drużyna Macieja Lampego - New Orleans Hornets, która pokonała na wyjeździe Memphis Grizzlies 95:86. Polskiego koszykarza po raz kolejny zabrakło w składzie.
Do wygranej gości poprowadzili Speedy Claxton - 20 pkt oraz David West, który zdobył 19 pkt i miał 12 zbiórek. Ekipa z Nowego Orleanu z dorobkiem 21 zwycięstw i 22 porażek zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Wśród gospodarzy najskuteczniej zagrał Hiszpan Pau Gasol - 25 pkt i 16 zbiórek.
11. porażkę z rzędu zanotowali koszykarze Charlotte Bobcats. W sobotę przegrali w Waszyngtonie z Wizards 97:107. Największy wkład w sukces gospodarzy miał Gilbert Arenas, który uzyskał 34 pkt. 23 pkt dodał Antawn Jamison, który w ośmiu ostatnich spotkaniach zdobywał co najmniej 20 pkt.
Słoweniec Primoż Brezec był najskuteczniejszym graczem Bobcats, w szeregach których zabrakło kilku podstawowych zawodników. Zdobył 27 pkt i zanotował 12 zbiórek, co jest jego najlepszym dorobkiem w zawodowej lidze.
Nie zwalniają tempa prowadzące w Konferencji Zachodniej drużyny Dallas Mavericks i San Antonio Spurs. W sobotę wygrały po raz 34. w tym sezonie.
Mavericks, którzy wygrali po raz ósmy z rzędu, pokonali w Salt Lake City Utah Jazz 103:89. Juwan Howard uzyskał dla gości 24 pkt, a grający z kontuzją kostki Niemiec Dirk Nowiztki dodał 21. Wśród "Jazzmanów" najwięcej punktów - 18 - zdobył rezerwowy Devin Brown.
Broniący tytułu zespół San Antonio Spurs pokonał natomiast we własnej hali Minnesotę Timberwolves 102:88. 28 pkt dla "Ostróg" uzyskał Tim Duncan, który zanotował również 16 zbiórek. Trzy punkty mniej zdobył francuski rozgrywający Tony Parker. Liderem gości był Kevin Garnett - 23 pkt i dziesięć zbiórek.
Rekordowe osiągnięcie Joe Johnsona - 40 pkt - nie wystarczyło, by "Jastrzębie" z Atlanty wygrały w Chicago z Bulls. Gospodarze, którzy już po dwóch kwartach prowadzili różnicą 23 pkt, ostatecznie wygrali 111:99.
W drugiej połowie spotkania Johnson uzyskał 32 z 60 punktów swojej drużyny, ale to nie wystarczyło do odrobienia strat. Sukces "Byków" przypieczętował Ben Gordon, który w ostatnich 148 s gry zdobył dziesięć punktów.








