Trzydzieste ósme zwycięstwo w obecnych sezonie ligi NBA odnieśli koszykarze Detroit Pistons. W środę pokonali we własnej hali Minnesotę Timberwolves 90:74.
"Tłoki" z dorobkiem 38 wygranych i sześciu porażek mają zdecydowanie najlepszy bilans meczów w lidze. Coraz częściej pojawiają się głosy, że mogą wyrównać historyczne osiągnięcie Chicago Bulls sprzed dziesięciu lat, kiedy Michael Jorden i spółka w sezonie regularnym wygrali 72 z 82 spotkań.
Mecz z "Leśnymi Wilkami" był szczególny dla trenera gospodarzy Flipa Saundersa, który poprzednio pracował w tym klubie. Największy wkład w sukces Pistons mieli Richard Hamilton - 21 pkt, sześć asyst i pięć zbiórek oraz Tayshaun Prince, który zdobył jeden punkt mniej. Warto odnotować także wyczyn Bena Wallace'a, który w ciągu 37 minut spędzonych na parkiecie nie zdobył żadnego punktu, ale zanotował aż 17 zbiórek.
Po 14 punktów dla gości uzyskali Trenton Hassell i Kevin Garnett.
Nie zwalniają tempa prowadzące w tabeli Konferencji Zachodniej (36-10) zespoły Dallas Mavericks i San Antonio Spurs.
Ekipa z Dallas dzięki dwóm celnym rzutom wolnym Niemca Dirka Nowitzkiego - 7,2 s przed końcem regulaminowego czasu gry wygrała w Memphis z Grizzlies 81:80.
W czwartej kwarcie goście odrobili dziesięciopunktową stratę i odnieśli dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Decydujące dwa punkty Nowitzkiego były jego jedyną zdobyczą w ostatniej części gry. łącznie uzyskał 18 pkt i miał 12 zbiórek. Jeden punkt więcej zanotował Juwan Howard.
Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się Hiszpan Pau Gasol - 16 pkt i 10 zbiórek.
Po raz 36. w sezonie wygrali również San Antonio Spurs. Obrońcy tytułu mistrzowskiego, który zwyciężyli w 10 z ostatnich 11 spotkań, pokonali w środę w Portland tamtejszych Trail Blazers 86:82. 22 pkt uzyskał dla nich Argentyńczyk Manu Ginobili, a 20 Francuz Tony Parker. Tim Duncan zakończył mecz e zdorobkiem 14 pkt i 17 zbiórek.
Liderem gospodarzy był Zach Randolph - 25 pkt i dziewięć zbiórek.
19 163 widzów w hali Ford Center w Oklahoma City oglądało 23. zwycięstwo w sezonie zespołu New Orleans Hornets. "Szerszenie", bez Macieja Lampego w składzie, wygrały z Chicago Bulls 100:95.
Bohaterem drużyny gospodarzy był zdobywca 25 pkt Chris Paul, który w ostatnich pięciu minutach gry uzyskał 11 pkt. Miał także 13 asyst i cztery zbiórki. Najskuteczniejszy w ekipie z Chicago był Kirk Hinrich - 20 pkt.
Siódmy w karierze tzw. triple double LeBrona Jamesa przyczynił się do zwycięstwa "Kawalerzystów" z Cleveland nad New Jersey Nets 91:85. 21-letni skrzydłowy gospodarzy zanotował 26 pkt, 11 zbiórek i 10 asyst. Cavaliers wygrali po raz siódmy z rzędu.








