Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 10:09
Reklama KD Market

Po orędziu o stanie państwa

Jeszcze raz dochodzi do zbieżności wydarzeń politycznych w czasie, w Polsce i Ameryce.

Gdy w Waszyngtonie prezydent Bush wygłaszał swe orędzie, w Warszawie podpisywano trójprzymierze PiSu, Samoobrony i LPRu. Odnotować można także wyrazistość opinii po obu wydarzeniach: znana postać warszawska komentująca wydarzenia polityczne (prof. Staniszkis) określa wydarzenie w Warszawie jako absolutnie teatralne a komentatorzy w Ameryce wygłoszenie orędzia w Kongresie nazywają również widowiskiem teatralnym, ale potrzebne komuś, kto, jak prezydent Bush, traci pozycje w opiniach publicznych. Takie publiczne wystąpienie staje się sposobem na poprawę samopoczucia u słuchaczy (a feelgood event, jak w dzienniku "New York Times").

Dziennikarze dokładnie wyliczają, ile czasu poświęcił prezydent Bush określonym tematom. Na przykład, "New York Times", który podaje, że w 52minutowym wystąpieniu aż połowa przypadła na powtórzenie celów amerykańskiej polityki zagranicznej: wolność na całym świecie, zagrożenie ze strony "radykalnego islamu" wraz z pamięcią o 11 września. Zakładając takie cele, prezydent oznajmia, że izolacjonizm i protekcjonizm nie są właściwymi kierunkami i dlatego Stany Zjednoczone nadal będą sprawować przywództwo na świecie, bo alternatywą jest świat niespokojny i niebezpieczny. Jak zaznacza dziennik, w prezentacji spraw polityki zagranicznej, język, którym posługuje się prezydent, pochodzi ze wcześniejszych przemówień, na przykład możliwość zmniejszenia ilości wojska w Iraku (bez żadnych obietnic), poważne ostrzeżenie pod adresem Iranu i wezwanie Hamasu w Autonomii Palestyńskiej do uznania Izraela, do rozbrojenia i odrzucenia terroru.

Prezydent broni też decyzji o zakładaniu podsłuchów. A to, jak informuje tygodnik "Newsweek", wiąże się z innymi działaniami wewnątrz Ameryki polegającymi na utworzeniu przez Pentagon jednostek do śledzenia wewnętrznych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Takimi są: tajna jednostka o nazwie Counterintelligence Field Activity (skrót CIFA  kontrwywiadowcza działalność w terenie) oraz utworzona w 2003 roku, jeszcze za czasów Wolfowitza, jednostka operacyjna pod kryptonimem TALON (akronim od pierwszych liter Threat and Local Observations Notice). Tygodnik dodaje, że działanie tych jednostek budzi zastrzeżenia, jeśli chodzi o przechowywanie informacji o obywatelach amerykańskich, w sytuacji, gdy Biały Dom poświęca wiele czasu na obronę podsłuchów prowadzonych przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency).

Kolejny dziennik, "Chicago Tribune", zwraca uwagę, że orędzie wygłaszane jest w czasie, gdy prezydent traci popularność, która doprowadziła do ponownego wyboru (tylko 43 procent aprobaty). Jednak, niezależnie od utraty popularności, dziennik uznaje, że prezydent właściwie podkreśla, że bezpieczeństwo narodowe jest zadaniem nr 1, bowiem jak pisze dziennik "bycie prezydentem daje, między innymi, lekcję pokory. Można kształtować świat według własnego uznania i jednocześnie ponosić konsekwencje takiej polityki w krajowej opinii publicznej. W każdym razie, raz w roku, prezydent musi powiedzieć, że przepaść między aprobującymi a tymi, którzy nie aprobują, nie jest aż tak szeroka, aby pochłonąć najważniejszy cel dla Amerykanów."

"Ameryka jest uzależniona od ropy jak od narkotyku" ("America is addicted to oil") zyskuje rangę najpopularniejszego powiedzenia z prezydenckiego orędzia. Ma ono podkreślić konieczność, jak mówi prezydent, przejścia na inne paliwa do samochodów, jak etanol wytwarzany z kukurydzy, a przede wszystkim zmniejszenie zależności od bliskowschodniej ropy naftowej. Nowe elektrownie atomowe powinny stać się nowym źródłem energii, tak samo biomasa. Tak NYT pisze w jednym artykule, ale w innym miejscu ten sam dziennik uznaje, że dwie minuty i piętnaście sekund na temat energii to za mało, aby tę krótką wypowiedź uznać za sygnał oczekiwany przez Amerykanów, gdy ich bezpieczeństwo narodowe i bezpieczeństwo gospodarcze zależą od ograniczenia konsumpcji paliw naturalnych w samej Ameryce.

Komentatorzy skupiają uwagę także na ubezpieczeniach zdrowotnych, o których mówił prezydent. Dziennik NYT odnotowuje, że w orędziu brak odniesień do programu lekarstw wydawanych na recepty (dla starszych obywateli) i zwraca uwagę na fakt, że demokraci powstali z miejsc z oklaskami w momencie, gdy prezydent przyznał, iż nie udała się restrukturyzacja ubezpieczeń społecznych. Nadal rośnie ilość obywateli amerykańskich, jak podaje "Washington Post", nie mających żadnych ubezpieczeń zdrowotnych.
Ilość obywateli bez ubezpieczenia na zdrowie, jak pisze dziennik "Chicago Tribune", wynosi już 46 milionów, co jest wynikiem wzrostu kosztów leczenia, bo jak dodaje ten sam dziennik opłata za zwykłą wizytę u lekarza wzrosła ponad dwukrotnie w okresie ponad dziesięciu lat.W tej sytuacji administracja proponuje zakładanie oszczędnościowych kont na ubezpieczenia zdrowotne. Te konta mają pomagać obywatelom w odkładaniu dochodów zwolnionych od podatków w celu pokrycia kosztów leczenia oraz zakupu ubezpieczeń na prywatnym rynku. Zdaniem dziennika, potrzebna jest nowa strategia.

Jak sugeruje redakcja "Chicago Tribune", przez wprowadzenie nowej polityki drobne przedsiębiorstwa podejmą wspólne działania dla udostępnienia ubezpieczeń zdrowotnych własnym pracownikom. W tej nowej polityce zmianie powinny ulec przepisy, zabraniające towarzystwom ubezpieczeniowym prowadzenie sprzedaży polis na terenie całej Ameryki i nakazujące obowiązek sprzedawania polis tylko w granicach poszczególnych stanów. Reformę systemu ubezpieczeń trzeba przeprowadzić tak, aby pracownicy mieli możność zakupienia ubezpieczeń na prywatnym rynku. Władzom stanowym należy umożliwić eksperymentowanie w zakresie świadczeń zdrowotnych, co prowadzone jest już w stanie Oregon (zniesienie Medicare i Medicaid z przyznaniem władzom stanu środków finansowych dla zapewnienia opieki zdrowotnej każdemu mieszkańcowi w tym stanie) i w stanie Massachusetts (zamiar wprowadzenia zakupu prywatnych ubezpieczeń).

źródła:
 o celach amerykańskiej polityki zagranicznej w tegorocznym orędziu o stanie państwa, a dziennikiem "New York Times", wydanie na 1 lutego, artykuł "Bush Resetting Agenda, Says U.S. Must Cut Reliance on Oil", autorzy Elisabeth Bumiller i Adam Nagourney,
 o tajnych jednostkach do zwalczania zagrożeń, utworzonych przez Pentagon, za tygodnikiem "Newsweek", wydanie na 28 stycznia, artykuł "Another Big Brother", autor Michael Isikoff, str. 2223,
 o bezpieczeństwie narodowym i ubezpieczeniach zdrowotnych w tegorocznym orędziu o stanie państwa, za dziennikiem "Chicago Tribune", wydanie na 2 lutego, artykuł redakcyjny "To your health" oraz ten sam dziennik, wydanie na 1 lutego, artykuł redakcyjny "A Union, reminded",
 o ilości obywateli amerykańskich bez ubezpieczeń zdrowotnych, za dziennikiem "Washington Post", wydanie na 2 lutego, artykuł "Bush Agenda Not As FarReaching", autorzy Peter Brooks i Charles Babington.
Andrzej Niedzielski

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama