Rosjanie Tatiana Totmianina i Maksym Marynin zostali w Turynie mistrzami olimpijskimi w łyżwiarstwie figurowym w konkurencji par sportowych. Srebrny medal zdobyli Chińczycy Dan Zhang i Hao Zhang, a brązowy ich rodacy Xue Shen i Hongbo Zhao.
Bohaterami finału par sportowych były dwa duety - Rosjanie Tatiana Totmianina i Maksyk Marynim, którzy zaprezentowali najwyższy poziom łyżwiarskiego artyzmu, oraz Chińczycy Dan Zhang i Hao Zhang, którzy mieli na lodzie groźny wypadek, a mimo to tańczyli do końca i zdobyli srebrny medal.
Medalowa walka rozegrała się między Rosją i Chinami. Obydwa te kraje miały po trzy prezentujące bardzo wysoki poziom duety, z których praktycznie każdy mógł stanąć ma podium. Sposób na silnych Chińczyków znaleźli jedynie faworyzowani Totmianina z Maryninem, natomiast łyżwiarze z Azji zajęli trzy kolejne miejsca.
Totmianina i Marynin, którzy są dwukrotnymi mistrzami świata i pięciokrotnymi mistrzami Europy, jechali jako przedostatni z całej stawki. Zgodnie z oczekiwaniami zaprezentowali bezbłędny program, stojący na najwyższym artystycznym oraz technicznym poziomie i objęli prowadzenie, mając bardzo dużą przewagę nad pozostałymi rywalami. Rosjanie wtedy czekali już tylko na to, co pokażą ich najgroźniejsi rywale Dan Zhang i Hao Zhang.
Chińczycy chcieli swój program zacząć bardzo efektownie, od poczwórnego wyrzucanego salchowa. Jednak przy lądowaniu pod chińską zawodniczką załamały się nogi i Dan Zhang w bardzo dramatyczny sposób upadła na lód, uderzając plecami o bandę. Wówczas wydawało się, że to już koniec występu tego duetu.
Chinka nie była w stanie zejść z lodu o własnych siłach. Jej lewa noga sprawiała wrażenia kompletnie sztywnej z bólu. Sędziowie nie wydali jednak decyzji o zakończeniu tego występu i ku zdumieniu wszystkich po trzech minutach Dan Zhang wróciła na lód. Chiński duet postanowił walczyć dalej.
Wbrew wszelkim zasadom rozsądku Chińczycy znów rozpoczęli karkołomne ewolucje. Skoczyli czysto kombinację podwójnego axla z potrójnym toeloopem, potem bezbłędnie wykonali potrójnego wyrzucanego rittbergera i do końca programu nie mieli już najmniejszego problemu z elementami skokowymi. Zeszli z lodu szczęśliwi i mimo że noga chińskiej łyżwiarki natychmiast została zabandażowana, to sędziowie docenili poświęcenie tej pary, oceniając jej program jako drugi i przyznając jej w efekcie srebrny medal, pierwszy wywalczony przez ten duet na igrzyskach olimpijskich.
Dorota Zagórska i Mariusz Siudek pojechali także czysty program i utrzymali dziewiątą pozycję, którą zajmowali po programie krótkim. Zaprezentowali udanie podwójnego axla w sekwencji z potrójnym toeloppem, potem potrójnego wyrzucanego rittbergera, następnie równolegle skakanego podwójnego toeloopa, potrójnego twista i zakończyli wyrzucanym potrójnym salchowem.
Mimo udanego występu Polacy nie zdołali awansować. Oprócz par chińskich i rosyjskich wyższe uznanie w oczach sędziów zyskali Niemcy Aliona Savchenko i Robin Scholkowy oraz Kanadyjczycy Rena Inoue i John Baldwin. Dziewiątym miejscem polski duet zakończył trzeci i ostatni w karierze występ w zimowych igrzyskach olimpijskich.








