Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 23:25
Reklama KD Market

Barcelona i Real bez satysfakcji

Po remisie 1:1 Barcelony z Realem Madryt w piłkarskiej lidze Hiszpanii żadna ze stron nie jest zadowolona. Trener "Barcy" Frank Rijkaard podkreślał, że czerwona kartka dla Roberto Carlosa wcale nie pomogła jego drużynie, napastnik "Królewskich" Ronaldo krytykował sędziego.


"Przed zejściem z boiska Roberto Carlosa gra była bardziej otwarta - komentował Rijkaard. - Po czerwonej kartce Brazylijczyka nasi rywale cofnęli się i skupili na obronie. Natomiast my nie potrafiliśmy stworzyliśmy zbyt wielu groźnych akcji. Tak naprawdę wykluczenie Roberto Carlosa bardziej uderzyło w nas niż w naszych przeciwników".


Sobotni mecz na stadionie Camp Nou był dwusetnym meczem tych zespołów, których konfrontacja często nazywana jest "derbami Europy". Po raz 152. Barcelona i Real spotkały się w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy.


"Mimo że nie jesteśmy zadowoleni, to jednak jest to dobry wynik" - dodał trener Barcelony. - Jesteśmy na dobrej drodze w kierunku mistrzowskiego tytułu. Cieszy mnie, że w tej części sezonu nadal jesteśmy w wysokiej formie".


W 20. minucie sobotniego meczu w polu karnym pod nogi Roberto Carlosa upadł Mark Van Bommel. Sędzia podyktował dość kontrowersyjną jedenastkę, a Brazylijczyk długo protestował, za co otrzymał żółtą kartkę. Karnego pewnie wykorzystał Ronaldinho, zostając jednym z nielicznych piłkarzy Barcelony, którzy zdobywali gole przeciwko Realowi w czterech kolejnych meczach.


Chwilę później Roberto Carlos popełnił kolejne przewinienie, tym razem faulując Henrika Larssona. Obrońca Realu znowu długo komentował decyzję arbitra. W pewnej chwili sędzia Luis Medina Cantalejo usłyszał coś, co jego zdaniem zasługiwało na czerwoną kartkę i wyrzucił Brazylijczyka z boiska.


"Roberto powiedział mi, że nie zrobił nic, co by obraziło sędziego" - powiedział o tej sytuacji Ronaldo, strzelec jedynego gola dla Realu. - Arbiter chyba jest jakimś fenomenem, jeśli cokolwiek usłyszał we wrzawie, jak panowała na stadionie. Prowadził mecz wyraźnie stronniczo, na naszą niekorzyść".


W sobotnim meczu kontuzji doznał jeden z czołowych zawodników Barcelony Thiago Motta, który prawdopodobnie nie wystąpi w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama