Chicago (Inf. wł.) - Władze miasta Chicago zakupiły ultranowoczesne kamery cyfrowe, które potrafią z dużą ostrością fotografować zbliżenia twarzy i tablic rejestracyjnych samochodów w dzień i w nocy. Nowy sprzęt zostanie wypróbowany w jednym miejscu, ale władze nie ujawniły w jakim.
Jeśli ekeperyment powiedzie się, to miasto zakupi więcej tego rodzaju kamer w nadziei, że pomogą zidentyfikować, a tym samym skutecznie zwalczać wandali specjalizujących się w graffiti oraz osoby wyrzucające odpady - np. budowlane - na pustych placach i w miejscach publicznych.
Rokrocznie władze Chicago wydają około 6.5 mln dol. na usunięcie około 125 tys. graffiti.
W tym roku usuniętych już zostało 22 tys. graffiti.
Nowe kamery nie będą na razie podłączone do istniejącej sieci 2 tys. kamer, monitorowanych na bieżąco, cały czas, a umieszczonych na ruchliwych skrzyżowaniach oraz w dzielnicach o wysokich wskaźnikach przestępczości.
Nagrania cyfrowe sporządzone przez nowe kamery sprawdzane będą tylko w przypadku popełnienia przestępstwa.
Władze miasta planują włączenie nowych kamer w istniejącą sieć w niedalekiej przyszłości.
Szybko rośnie zastosowanie kamer w Chicago.
Przypomnijmy, że niedawno w radiowozach policji chicagowskiej zainstalowano 30 kamer wideo, nagrywających np. przebieg zatrzymań za rutynowe wykroczenia drogowe.
Niedawny sondaż wydawnictwa Chicago Tribune i telewizji WGN wykazał, że większość chicagowian po piera rozszerzanie sieci kamer w mieście, ponieważ są one skutecznym środkiem prewencji przestępczości.
Około 80 procent mieszkańców Chicago opowiedziało się za instalacją kamer np. na przystankach CTA, w szkołach i na ulicach,w celu utrzymania bezpieczeństwa. Około 13 procent wyraziło zdecydowany sprzeciw wobec kamer, a 7 procent nie miało zdania na ten temat.
(ao)
Więcej kamer
- 04/12/2006 05:38 PM
Reklama








