Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 20:02
Reklama KD Market

Mariusz Czerkawski

Polscy hokeiści jadą na mistrzostwa świata dywizji 1 do Tallina, aby wygrać - uważa Mariusz Czerkawski. Polacy w stolicy Estonii wystąpią w dniach 23-29 kwietnia, a prócz nich i reprezentacji gospodarzy w mistrzostwach wystąpią Austria, Chorwacja, Holandia i Litwa.


"Jedziemy z nastawieniem, by wygrać te mistrzostwa i awansować do światowej elity. Szanse awansu są realne, chociaż spodziewam się natrafić na silnych przeciwników, np. jak Austria. Musimy jednak mieć wiarę w siebie, grać dobrze jako zespół, szczególnie w defensywie. A co z tego wyjdzie - zobaczymy" - powiedział PAP Czerkawski.


Polski hokeista, który zakończył występy w NHL, nie tai swego optymizmu. "Do hokeja zawsze podchodzę z wiarą w zwycięstwo. To leży w mojej naturze. Czy reprezentacja osiągnie pomyślny wynik w Tallinie? Mam nadzieję. Znam kilku zawodników z reprezentacji, nie mogę jednak powiedzieć, że znam drużynę. Uważam mimo to, iż wystarczy mi parę treningów, rozmowa z trenerem Rohaczkiem i sprawa się rozwiąże. Nie znam także trenera Rohaczka - jestem jednak zdania, że jako Czech ma duszę hokeisty i dojdziemy z sobą do porozumienia" - dodał były hokeista Toronto Maple Leafs i Boston Bruins.


Czerkawski grał w obu tych drużynach w mijającym sezonie. "Teraz jestem wolnym strzelcem, albo jak się określa to w naszym środowisku - wolnym agentem. W mojej sytuacji, jak kończysz grać w sezonie - jesteś wolny. Po mistrzostwach zamierzam przede wszystkim odpocząć. Dzisiaj więc nie myślę wcale o tym, co będzie w przyszłym sezonie. Muszę odpocząć mentalnie. Wiem jedno, dla mnie maj - to luz, czerwiec - zajęcia ogólnorozwojowe, a dopiero potem zastanowię się, gdzie będę grał, czy będzie to NHL czy Europa, a jeżeli NHL - to przez rok czy dwa? W sprawach pozasportowych idzie mi nieźle, nasz Gymnasion (klub fitness) się rozwija, rozszerzamy naszą ofertę na inne polskie miasta" - poinformował.


Czy w tej sytuacji Czerkawski będzie miał czas na zajmowanie się pracą w PZHL, o takich jego zamiarach informowały m.in. media. "Nie ukrywam, że chętnie z Krzyśkiem Oliwą chcemy podjąć działania na rzecz polskiego hokeja. Kiedy ja się do tego mógłbym włączyć - teraz nie wiem. To zależy, jak długo jeszcze będę grał. Jesteśmy z Krzyśkiem po rozmowach z kierownictwem związku - wygląda na to, że chce z nami współpracować.


- Wydaje mi się, że z Krzyśkiem możemy wnieść wiele dobrego dla naszego hokeja. Krzysiek jest doskonałym fachowcem, zna się na rzeczy. Stanowczo nie zgadzam się z opinią, iż z niego - jak to próbują nakreślić media - to taki hokeista, który tylko potrafi w mordę dać. Nie, on jest doskonale przygotowany do swej ewentualnej nowej roli. Wiele w swym życiu przeszedł, ciężko pracował. A do hokeja ma wielkie serce. My naprawdę nie chcemy być prezesami - zamierzamy jednak swoim doświadczeniem, pozycją w środowisku, znajomościami służyć hokejowi. A co do personaliów - uważamy, że polski hokej wymaga przede wszystkim zmian systemowych. I do tego zamierzamy dążyć" - powiedział Czerkawski.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama