Brytyjscy kibice piłkarscy są zdania, że na decyzje sędziego podczas meczu duży wpływ ma zachowanie tłumu widzów - wynika z badań opublikowanych w czwartek w Wielkiej Brytanii.
Badanie przeprowadziło londyńskie Muzeum Nauki. Ankiety wypełniło ponad 2,5 tys. fanów futbolu.
Okazało się, aż 98 proc. z nich uważa, że zgromadzony na meczach tłum widzów może w dużym stopniu wpływać na decyzję sędziów. Ponad połowa badanych nie widziała w tym jednak żadnego problemu.
Ankietowanych zapytano także o to, który z angielskich klubów najbardziej zyskuje na tym "sugestywnym" oddziaływaniu kibiców na sędziego. Aż 59 proc. odpowiedzi brzmiało: Manchester United. W dalszej kolejności wskazywano na kluby: Chelsea (15 proc.), Arsenal (7 proc.) i Newcastle (1 proc.).
Kibice Newcastle postrzegali samych siebie jako tych, którzy są w stanie wywrzeć największy nacisk na sędziujących mecze ich drużyny.
"Myślę, że sędziowie czują presję ze strony otoczenia - nie wiemy jednak, jakie dokładnie mechanizmy tym kierują" - mówi prowadzący badania nad kibicami futbolu prof. Alan Nevill z University of Wolverhampton.
Jego analizy pokazały, że hałas i głośny doping przechylają decyzję sędziego na korzyść drużyny gości.








