Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 18 grudnia 2025 02:05
Reklama KD Market

Najemnicy

Bagdad (CNN)  Prywatni kontraktorzy militarni zarabiają miliardy dolarów w Iraku. Biznes rozwija się fantastycznie dla tych, którzy za dobre pieniądze podejmują najbardziej niebezpieczną pracę na świecie. Lukratywne kontrakty rządowe otrzymują firmy, które dbają o bezpieczeństwo personelu i projektów, co w poprzednich konfliktach robiło wojsko.

"Biznes bezpieczeństwa" kosztuje miliardy dolarów. Na przykład brytyjska firma AEGIS podpisała z amerykańskim rządem kontrakt na $293 miliony. Należy zwrócić uwagę, że jest to kwota, która nie odzwierciedla całej należności, gdyż znaczna część opłat jest objęta tajemnicą.

Kontraty z prywatnymi firmami budzą poważne zastrzeżenia. Ich pracownicy nie zawsze chcą się podporządkować poleceniom wojska. Co gorsza, w zasadzie przed nikim nie muszą tłumaczyć się ze swoich poczynań.
Za wysokie zarobki płacą najwyższą cenę. Chociaż nie ma oficjalnej listy ofiar wśród pracowników zatrudnionych w prywatnych firmach ochraniarskich, to są podstawy do przypuszczeń, że jest ona proporcjonalnie wyższa od listy ofiar wśród amerykańskich żołnierzy.

"Wojsko nawet nie zamierza wchodzić tam, gdzie my idziemy, większość kompanii ochroniarskich też nie chce podejmować się takiego ryzyka, w związku z czym my mamy zajęcie", mówi pracownik małej firmy amerykańskiej. Jego kolega graficznie przedstawia swoje zadania: "Jeśli nas otoczą (wrogowie) i odetną drogę, to owszem walczymy i usiłujemy się przedrzeć. Za to nam płacą, za ochronę klientów i ich dóbr. To nasza praca", wyjaśnia i dodaje: "Choć to brzmi dość brutalnie, to zasadniczo pełnimy rolę gąbki do zbierania kul".

W Waszyngtonie trwa debata na temat dopuszczalnych akcji prywatnych kontraktorów, jaki powinien być zakres ich działalności i do kogo należy nadzór nad nimi.

Firma Blackwater, która zgromadziła najwięcej kontraktów i zarobiła najwięcej pieniędzy, znana jest z tragedii, jaka spotkała jej pracowników 31 marca 2004 roku. Rebelianci zabili jej 4 pracowników. Zwłoki dwóch powieszono na moście.
Blackwater powstała w 1997 roku. Biznes rozwinął się na dobre po ataku terrorystycznym z 11 września 2001 roku. Potrzeby wojenne pchają do dalszego rozwoju. Ostatnio firma otworzyła nową siedzibę w Północnej Karolinie, gdzie trenuje ochotników, głównie byłych żołnierzy i policjantów. Zgłaszają się głównie z powodu wysokich zarobków. W ciągu trzech miesięcy w Iraku zarabiają tyle, na ile w USA musieliby pracować przez cały rok. (eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama