Polscy siatkarze rozpoczęli przygotowania do sobotnio-niedzielnych spotkań Ligi światowej z Japonią. Wysokie wygrane mogą Polakom dać awans do turnieju finałowego, który rozegrany zostanie w Moskwie.
Polscy reprezentanci w środę rano trenowali na siłowni. Jak zapewnił drugi trener kadry Alojzy świderek, wszyscy zawodnicy są zdrowi, łącznie z Mariuszem Wlazłym, który podczas sobotniego meczu z Amerykanami doznał kontuzji stopy.
"Uraz Mariusza nie jest groźny i do meczu z Japończykami będzie w pełnej dyspozycji. Dawid Murek i Michał Winiarski narzekają na drobne bóle w kolanach, ale nie są to na tyle poważne sprawy, by mogły wykluczyć ich z gry" - wyjaśnił świderek.
Polacy będą trenować w "Arenie" dwa razy dziennie. Wszystkie treningi, oprócz piątkowego popołudniowego, są zamknięte dla mediów i kibiców.
"Generalnie przygotowujemy się tym samym cyklem co do wcześniejszych spotkań, oczywiście mając na uwadze, że gramy z innym rywalem.
Amerykanie na pewno prezentują odmienną siatkówkę od japońskiej. Jest to bardziej poukładana gra, skupiająca się na systemie blok-obrona. Japończycy natomiast grają trochę taką dawną siatkówkę z kilkoma nowymi elementami. Mówi się, że grają szybką piłkę, ale moim zdaniem nie jest to do końca prawda. Piłki zagrywane do Vujevicia czy Priddy'ego są znacznie szybsze"- powiedział szkoleniowiec.
świderek uważa, że w meczach z Japonią nie ma co kalkulować, liczyć punktów. "Najważniejsze, żeby od samego początku, od pierwszej piłki narzucić swój własny styl. Musimy uniknąć słabych momentów, przestojów. Jak będzie można skończyć seta do 17, to kończmy go do 17, a nie do 20. Uczulamy zawodników, żeby nie zajmowali się liczeniem punktów, bo jak zajdzie taka konieczność, to dziennikarze szybko nam wszystko wyliczą" -zażartował.
W drugiej parze w grupie A Serbowie podejmować będą reprezentację USA. Te mecze rozegrane zostaną w piątek i w sobotę.
"Przed niedzielnym meczem, będziemy wiedzieć dokładnie co musimy ugrać. Tylko taka świadomość wywołuje dodatkową presję. Myślę, że Amerykanów stać na to, by urwać Serbom nie tylko sety, ale i mecz. To jest taka reprezentacja, która nigdy nie odpuszcza. Ale my też nie mamy co liczyć na taryfę ulgową ze strony Japończyków. To, że o nic nie grają, o niczym nie świadczy. Dla nich Liga światowa jest etapem przygotowań do mistrzostw świata, których są przecież gospodarzem. I takie mecze z silnymi rywalami traktują bardzo poważnie" - dodał świderek.








