Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 08:43

Nepotyzm w powiecie

Chicago (Inf. wł.) - Nowa prezes Rady Powiatu Cook znalazła się w ogniu krytyki, gdy stwierdzono, że usunięty przez nią ze stanowiska były szef ds. politycznych pobiera w dalszym ciągu wynagrodzenie wynoszące 100 tys. dol. rocznie, choć nikt w administracji powiatu nie wie, na czym polega jego praca.

We wtorek dziennikarze próbowali uzyskać wyjaśnienie w tej sprawie od samego Geralda Nicholsa, ale był nieobecny w pracy. Próbowali też skontaktować się z nim w środę.

Gerald Nichols był bliskim, zaufanym współpracownikiem Johna H. Strogera, który niedawno doznał wylewu krwi do mózgu i ustąpił ze stanowiska prezesa Rady Powiatu Cook.

Podobno Nichols odpowiedzialny był za rekomendacje na stanowiska w administracji powiatowej osób, które zasłużyły się politycznie administracji Johna Strogera.

Nowa prezes Rady Powiatu Bobbie Steele usunęła Nicholsa z tego stanowiska, po tępiając nepotyzm i zatrudnianie ze względów politycznych, ale nie powiedziała na czym polegają nowe obowiązki Nicholsa, którego wynagrodzenie nie zmalało po służbowej degradacji.
Sekretarz Nicholsa stwierdził, że jego przełożony zajmuje się "biznesem administracyjnym".

Rzecznik władz powiatu Cook, Chinta Strauzberg przyznała, że nie wie, jaki jest oficjalny tytuł służbowy Nicholsa, ale wyraziła przekonanie, że praca, którą wykonuje, jest warta z nawiązką pieniędzy z kieszeni podatnika.
Tony Peraica, członek Rady Powiatu Cook, a zarazem republikański kandydat na prezesa tej rady, stwierdził, że Nichols miał bardzo dobrą pracę: "Za 114 tys. dol. rocznie nosił płaszcz za prezesem Strogerem i przynosił mu sok, kawę i zupę".

Peraica zmierzy się w listopadzie z synem Johna Strogera, radnym Toddem Strogerem. Nichols pracuje w kampanii wyborczej Todda Strogera. Kiedyś kierował kampaniami wyborczymi jego ojca.
(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama