Mirosław D., podejrzany o korupcję sportową trener II-ligowego klubu sportowego Górnik Polkowice, został w poniedziałek zwolniony z pracy - wynika z oświadczenia przesłanego PAP w poniedziałek przez zarząd klubu. Mężczyzna w ubiegłym tygodniu sam zgłosił się do prokuratury, aby opowiedzieć o swoim udziale w tym przestępczym procederze.
"Zarząd Klubu Sportowego Górnik Polkowice w dniu 28.08.2006 r. podjął decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy z trenerem Mirosławem D." - napisano w oświadczeniu nadesłanym PAP w poniedziałek przez polkowicki klub sportowy. W oświadczeniu zarząd informuje, że w najbliższym meczu z Jagiellonią Białystok drużynę poprowadzi trener Dominik Nowak.
Tymczasem pod koniec ubiegłego tygodnia tj. w piątek wrocławska prokuratura postawiła Mirosławowi D. zarzut udział we wręczaniu korzyści majątkowych sędziom piłkarskim w zamian za korzystny wynik. W sumie chodzi o wręczenie za pośrednictwem innych osób ok. 15 tys. zł.
Leszek Karpina, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu wyjaśniał PAP tuż po postawieniu zarzutów D., że trener sam zgłosił się do prokuratury i był długo przesłuchiwany, zaś jego wyjaśnienia były konfrontowane z wyjaśnieniami innych podejrzanych. Jak się dowiedział PAP nieoficjalnie D. był dość niekonsekwentny w tym co mówi i był konfrontowany z innymi osobami zamieszanymi w tej proceder.
Wrocławskich prokuratorów najprawdopodobniej interesuje sezon 2002/03, kiedy to drużyna z Polkowic awansowała do ekstraklasy. Górnik wygrał wtedy wszystkie mecze rozgrywane na własnym stadionie. Trenerem był wówczas D., a kierownikiem drużyny J.
Mirosław D. był w przeszłości piłkarzem. Karierę trenerską zaczął w Zagłębiu Lubin, skąd przeniósł się do Górnika Polkowice. Największym sukcesem D. był awans z Górnikiem do ekstraklasy w sezonie 2002/2003.
Później D. został zatrudniony w Arce Gdynia, z którą awansował do I ligi. Jednak po serii porażek został zwolniony. Od grudnia 2005 r. znów pracował w Górniku Polkowice.
W polkowickim klubie pracował także zatrzymany przed miesiącem Mariusz J., były już kierownik drużyny. Po przesłuchaniu został z aresztu zwolniony. Nie ujawniono, jakie postawiono mu zarzuty.
Do tej pory w związku z korupcją w piłce nożnej zatrzymano ok. 40 osób. Wśród nich są sędziowie, działacze, obserwatorzy Polskiego Związku Piłki Nożnej i piłkarze.
Najpoważniejsze zarzuty postawiono Ryszardowi F., który jest przez prokuraturę podejrzany o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, działającą od 2000 r. Zajmowała się ona "ustawianiem" ligowych meczów. W sumie mężczyźnie postawiono ponad 30 zarzutów; wszystkie dotyczą korupcji.
Według prokuratury, od 2000 do 2003 r. F. nakłaniał, pośredniczył i wręczał łapówki różnym osobom, w tym sędziom piłkarskim i obserwatorom PZPN. Miał w ten sposób wpłynąć na wyniki ponad 30 meczów w I, II i III lidze








