Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 22:56
Reklama KD Market

50. urodziny Martiny Navratilovej

W sierpniu, podczas wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku pożegnała się - tym razem definitywnie - z profesjonalnym tenisem żywa legenda tego sportu Martina Navratilova, która 18 października będzie obchodzić 50. urodziny.


"Mam więcej zmarszczek niż tytułów, tak więc już czas" - powiedziała, zapowiadając swe odejście ze światowych kortów, po kolejnym zwycięstwie w deblu w turnieju w Montrealu (z partnerką z Rosji Nadieżdą Pietrową).


Z tymi zmarszczkami to raczej przesada, bo Navratilova ma imponujący dorobek sportowy. Jej leworęczny tenis, w stylu serw- wolej, dał jej 18 triumfów w turniejach wielkoszlemowych w grze pojedynczej i 41 zwycięstw w grze podwójnej (31 w deblu i 10 w mikstach).


W prestiżowym Wimbledonie wygrała dziewięć razy w singlu. W całej karierze, trwającej 33 lata, wygrała 167 turniejów w grze pojedynczej i 178 w podwójnej - to rekordy wszech czasów. Na prowadzeniu w rankingu WTA utrzymywała się przez 331 tygodni. Na kortach zarobiła ponad 21,4 miliona dolarów.


Urodziła się 18 października 1956 r. w Pradze jako Martina Subertova i nosi nazwisko swego ojczyma Miroslava Navratila (rodzice rozeszli się, gdy miała trzy lata), który był jej pierwszym trenerem. Jako 15-latka był już mistrzynią Czechosłowacji. W 1975 r., po przegranym półfinale US Open z Amerykanką Chris Evert, poszła do urzędu imigracyjnego w Nowym Jorku i oświadczyła, że chce pozostać w USA. W ciągu miesiąca dostała tzw. zieloną kartę pobytu, a po sześciu latach obywatelstwo amerykańskie.


Władze CSRS zareagowały z furią na ucieczkę młodej, utalentowanej zawodniczki. Wprowadzono zapis cenzorski na jej temat. Nie wolno było wspominać o jej sportowych i niesportowych dokonaniach. Gdy przegrywała, nie było problemu, ale pomijano jej nazwisko nawet wówczas, gdy kończyła turniej zwycięstwem.


W ojczyźnie nie mogła pokazać się do lat 90. A z biegiem lat było o czym pisać. Pierwsze zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym odniosła w 1978 r., na trawiastych kortach w Wimbledonie, gdzie pokonała w finale Chris Evert (swą odwieczną rywalkę i przyjaciółkę), w trzech setach. Obroniła tytuł mistrzyni US Open w 1979 r., też po zwycięstwie nad Evert.


Oto bilans jej triumfów w czterech turniejach wielkoszlemowych: Australian Open - 1981, 83, 85; Roland Garros - 1982, 84; Wimbledon - 1978, 79, 82-87, 90; U.S. Open - 1983, 84, 86, 87.


W USA przeszła fizyczna metamorfozę, dzięki forsownemu cyklowi ćwiczeń siłowych (wg metody Nancy Lieberman-Cline) i szybkim dostosowaniu się do gry grafitową rakietą. Niewiele rywalek potrafiło oprzeć się jej atletycznemu, agresywnemu stylowi gry. Na przełomie lat 80. i 90. potrafiła to zrobić Steffi Graf.


życie prywatne mistrzyni rakiety było równie interesujące i bogate w wydarzenia. Nie ukrywała swych skłonności biseksualnych, co odstręczało bogatych sponsorów. Ale intymne wyznania uczyniła w swej autobiografii "Być sobą" dopiero wtedy, gdy uzyskała obywatelstwo amerykańskie. Napisała o tym otwarcie, gdy dowiedziała się, że jej ojciec - indagowany na ten temat - powiedział, że wolałby, by była prostytutką.


Navratilova pozostawała w długotrwałym związku ze swą wspólniczką w interesach Judy Nelson. W 2000 r. opublikowała kolejną autobiografię zatytułowaną "Martina". Napisała też (przy pomocy wynajętych dziennikarzy) kilka innych książek, w tym "Shape Your Self" - kształtuj siebie, nie tylko pod względem fizycznym.


Kiedy nie grała w tenisa angażowała się w kampanie na rzecz równouprawnienia kobiet, akcje charytatywne i społeczne. Jako weganka pojawiała się na imprezach organizowanych przez zwolenników ochrony praw zwierząt (Ludzie na Rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt). Dopiero w czerwcu 2006 r. przyznała w wywiadzie, że znowu zaczęła jeść ryby, ponieważ uznała, że trudno o proteiny w diecie wegańskiej.


Pozostała za to bezkompromisowa antykomunistką: "Kiedy tylko słyszę, och, komunizm nie był taki zły, to pytam: dlaczego nie mieszkasz w komunistycznym kraju, jeśli myślisz, że to takie wspaniałe?".


Ostatni raz zagrała w Wimbledonie 6 lipca 2006 r., przegrywając w 3. rundzie miksta, w parze z Markiem Knowlesem - Wyspy Bahama, z Andym Ramem (Izrael) i Wierą Zwonariewą (Rosja), późniejszymi zwycięzcami turnieju. Wcześniej tego samego dnia, w ćwierćfinale debla kobiet, z partnerką Liesel Huber z RPA, przegrała z Chinkami Zi Yan i Jie Zheng (także triumfatorkami). Po tym potwierdziła, że w tym roku definitywnie pożegna sie z tenisem.


Karierę zakończyła w wielkim stylu, zwyciężając w grze mieszanej w tegorocznym US Open, w parze z Bobem Bryanem. To był jej 41. tytuł wielkoszlemowy w grze podwójnej (178. w całej karierze deblistki).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama