Czołowi polscy bokserzy - Paweł Skrzecz i Tomasz Borowski - są optymistami przed walką Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka z Amerykaninem Steve'm "USS" Cunninghamem o pas mistrza świata IBF w wadze junior ciężkiej. Obaj wierzą, że wakujący tytuł zdobędzie polski bokser.
W związku z żałobą narodową w Polsce, wprowadzoną dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłych 23 górników w kopalni "Halemba" w Rudzie śląskiej, organizatorzy gali w warszawskiej hali Torwaru rozważają możliwość przeniesienia imprezy z soboty (25 listopada) na niedzielę (26.11).
"Krzysiek doskonale zdaje sobie sprawę, że to jego olbrzymia szansa. Przecież gdyby przegrał, nie wiadomo, kiedy ponownie miałby możliwość rywalizowania o mistrzostwo świata? Znów musiałby się mozolnie wpinać po szczeblach kariery - powiedział PAP srebrny medalista olimpijski z Moskwy, Skrzecz.
- Jest świetnie zmotywowany przez znakomitego psychologa, jakim jest trener Fiodor łapin. Również brałem udział w przygotowaniach Włodarczyka i wiem, że poradzi sobie z rywalem. Poza tym wspierać go będzie kilkutysięczna publiczność na Torwarze" - dodał wicemistrz świata z 1982 roku i dwukrotny (srebrny i brązowy) medalista mistrzostw Europy.
Paweł Skrzecz to nie tylko trener bokserski, ale i... aktor. "Gram w filmie +Miłość w przejściu podziemnym+ Janusza Majewskiego. Występuję jako ochroniarz Wojciecha Malajkata. W niedzielę ekipa przenosi się do Krakowa, więc nie wiem, czy będę brał udział w dalszych zdjęciach. W związku z wprowadzoną żałobą narodową nie wiadomo, czy gala na Torwarze w Warszawie nie zostanie przesunięta z soboty na niedzielę" - powiedział.
Pewny wygranej "Diablo" Włodarczyka jest także Tomasz Borowski, amatorski wicemistrz świata sprzed jedenastu lat. "Nie wiem zbyt dużo o Cunninghamie, ale doskonale znam Krzyśka. Jest bardzo ambitnym, upartym pięściarzem, który nie zmarnuje okazji. Pojedynek nie będzie łatwy, bo takich walk o taką stawkę nie ma. Ale Włodarczyk zwycięży" - stwierdził w rozmowie z PAP.








