Springfield, Chicago (Inf. wł., CT) - Dziś Stanowa Rada ds. Emerytur rozpatrzy wniosek o utrzymanie świadczeń emerytalnych byłego republikańskiego, skorumpowanego gubernatora Georgea Ryana.
Głosowanie odbędzie się w panelu, składającym się z 7 członków, z których sześciu jest aktualnymi ustawodawcami, a jeden byłym.
Zdaniem ekspertów, ostateczną decyzję w sprawie emerytury byłego gubernatora wyda najprawdopodobniej sąd, podobnie jak w przypadku Deana Bauera, który za rządów Ryana zamiast walczyć z korupcją pilnie zatuszowywał jej wszelkie przejawy.
Bauer, przyjaciel Ryana jeszcze z czasów dzieciństwa, otrzymywał rokrocznie około 14 tys. dol. emerytury jeszcze przez pięć lat od przyznania się do winy - w związku z zarzutami korupcji - z czego 3 lata po wyjściu z więzienia.
Władze stanu próbowały zatrzymać wypłaty, ale Bauer wygrywał kolejne sprawy sądowe i dzięki temu świadczenia były kontynuowane nawet w więzieniu.
W przypadku Ryana chodzi o dużo większą kwotę. Jego emerytura opiewa w skali rocznej na 197 tys. dolarów.
Były republikański gubernator James Thompson, który reprezentuje Ryana w sprawie świadczeń emerytalnych, twierdzi, że Ryan powinien otrzymać przynajmniej 65 tys. dol. rocznie za urzędy sprawowane przed rokiem 1991. Ryan był m.in. wicegubernatorem, parlamentarzystą i urzędnikiem powiatu Kane.
Przypomnijmy, że prokurator generalna Illinois Lisa Madigan wydała opinię prawną stwierdzającą, że Ryan powinien utracić całą emeryturę, łącznie z powiatową.
Zgodnie z opinią prok. Madigan Ryan ma jedynie prawo do zwrotu tej części świadczeń, którą stanowią potrącenia z jego uposażenia.
Przypomnijmy, że Ryan został uznany winnym łapówkarstwa, wymuszania haraczy oraz spiskowania, przes tępstw pocztowych i podatkowych, a także składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa władzom federalnym.
(ao)
Wokół emerytury Ryana
- 11/29/2006 08:38 PM
Reklama








