Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 15 grudnia 2025 08:01
Reklama KD Market

Polscy siatkarze już w Tokio

Reprezentacja Polski siatkarzy około godziny 11.30 czasu lokalnego przyjechała w czwartek do Tokio, gdzie chciała się zameldować w hotelu Keio, położonym w jednej z najsłynniejszych dzielnic tej metropolii - Shinjuku.


Jednak okazało się, że do pokojów siatkarze mogli wejść dopiero o godzinie 15, bo w Japonii doba w hotelu rozpoczyna się właśnie o tej godzinie.


"Nikogo tu nie obchodzi, że my nie jesteśmy na wakacjach, tylko na mistrzostwach świata" - relacjonował bardzo wzburzony menedżer biało-czerwonych Witold Roman.


"Co ciekawe 11 reprezentacji +waletowało+ w wielkim holu, czekając na pokoje, ale nie było wśród nich Japonii. Zabawne, prawda? Siatkarze byli źli, bo chcieli odpocząć, a nie mogli. Zły był również trener Raul Lozano, ale wiedział, że i tak nic te nerwy nie pomogą. Wszystko robi się tu pod Japonię, aby tej reprezentacji było dobrze i miło. Reszta może się pomęczyć. Telewizja też działa pod kątem relacji meczów drużyny Kraju Kwitnącej Wiśni. Dlatego też w dniu finałów mecz Japonii będzie rozgrywany pomiędzy walką o miejsce trzecie, a bojem o złoto. Prawdopodobnie mecz finałowy zacznie się o godzinie 20 japońskiego czasu" - powiedział Roman.


W wielkim hotelowym holu leżeli na podłodze najlepsi siatkarze świata i czekali, aż będą mogli wejść do pokojów - oprócz Polaków m.in. mistrz olimpijski i świata Brazylijczyk Giba, słynni Serbowie bracia Nikola i Vladimir Grbić, Ivan Miljković, Rosjanie Paweł Abramow, Aleksiej Kazakow, czy Włosi Samuele Papi i Alessandro Fei.


Według Witolda Romana w piątek wszystkie 11 drużyn złoży w tej sprawie protest.


W oczekiwaniu na zakwaterowanie zawodnicy udali się na obiad. Polscy siatkarze narzekają już na monotonię wyżywienia, brakuje im tradycyjnej polskiej kuchni - bigosu, żurku, schabowego z ziemniaczkami i buraczkami.


W międzyczasie polskim siatkarzom zaproponowano trening. Jednak w tym ogólnym bałaganie trudno było znaleźć stroje sportowe i do treningu nie doszło. Reprezentacja Portoryko zgodziła się na udostępnienie polskim graczom swojej godziny treningu, w późniejszym terminie. Jednak po naradzie trener Lozano podjął decyzję, że w czwartek Polacy odbędą zajęcia jedynie na siłowni, za którą i tak trzeba było słono zapłacić.


W sobotę polscy siatkarze zagrają z Bułgarią w półfinale Mś.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama