San Antonio Spurs odnieśli dwudzieste zwycięstwo w sezonie zawodowej ligi koszykówki NBA, pokonując u siebie Memphis Grizzlies 105:98. Spurs mają najlepszy bilans w lidze - 20 zwycięstw i sześć porażek.
W zespole gospodarzy najlepiej zagrali Tim Duncan - 21 pkt i Michael Finley - 20. Duncan popisał się stuprocentową skutecznością - trafił osiem na osiem rzutów z gry. 22 pkt dla Grizzlies zdobył Mike Miller, z czego 20 w drugiej połowie.
Dallas Mavericks pokonali na wyjeździe Seattle SuperSonics, ale zwycięstwo okupili stratą Dirka Nowitzkiego. Niemiecki koszykarz pod koniec pierwszej kwarty tak nieszczęśliwie upadł na parkiet, że skręcił kostkę i został zniesiony z boiska. Prześwietlenie nie wykazało poważnego urazu, ale to jak długo Nowitzki będzie musiał pauzować okaże się po powrocie do Dallas.
świetny mecz w zespole gości rozegrał Erick Dampier, który ustanowił swoje dwa rekordy sezonu - zdobył 22 pkt. i miał 16 zbiórek. W drużynie SuperSonics najlepiej zaprezentował się Luke Ridnour, który zdobył 21 pkt., zanim opuścił boisko za sześć fauli.
Dwunastą porażkę z rzędu zanotowała Philadelphia 76ers, przegrywając u siebie z Indianą Pacers 93:101. Dla zespołu z Indianapolis 34 pkt zdobył Jermaine O'Neal, który miał także 11 zbiórek. Drużyna z Filadelfii po raz pierwszy wystąpiła bez jednego z najlepszych zawodników NBA Allena Iversona, który przeszedł właśnie do Denver Nuggets.
Iverson mógł w środę zadebiutować w nowym zespole, jednak z powodu burzy śnieżnej w Denver do meczu z Phoenix Suns nie doszło. Wprawdzie obydwa zespoły były na miejscu, ale organizatorzy uznali, że kibice mieliby trudności z dotarciem do hali.
Już czternastą porażkę w sezonie ponieśli broniący tytułu Miami Heat. Tym razem przegrali na wyjeździe z Milwaukee Bucks 95:112. W zespole gospodarzy świetny mecz rozegrał Mo Williams, który zanotował pierwszy w karierze triple-double - rzucił 19 pkt., miał 11 zbiórek i 10 asyst. 28 pkt. dla Bucks zdobył Michael Redd. Najwięcej punktów dla Heat rzucił Dwyane Wade – 27








