Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 03:45
Reklama KD Market

Podkopana granica

Prezydent Donald Trump od dawna obiecuje położenie kresu praktyce nielegalnego przekraczania granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem. Tuż przed ponownym objęciem przez niego urzędu w przygranicznym mieście El Paso lokalne władze odkryły 300-metrowy tunel prowadzący do meksykańskiej miejscowości Ciudad Juarez. Szacuje się, że jego budowa zajęła co najmniej rok…
Podkopana granica

Autor: HSI Homeland Security Investigations/Flickr

Kłopotliwe odkrycie

Tunel został ukryty w systemie kanalizacji burzowej. Konstrukcję wzmocniono drewnianymi belkami, by zapobiec potencjalnym zawałom, i wyposażono w oświetlenie oraz wentylację. Śledczy próbują teraz ustalić, kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy. Biuro Prokuratora Generalnego Meksyku zostało zobowiązane do zbadania, czy lokalni urzędnicy po meksykańskiej stronie granicy byli współwinni budowy tunelu. Nielegalna konstrukcja została odkryta 10 stycznia, w chwili, gdy członkowie patrolu granicznego USA usunęli metalową płytę zakrywającą otwór wejściowy do tunelu, a następnie powiadomili swoich meksykańskich odpowiedników o jego istnieniu.

Napływ migrantów z Meksyku do Stanów Zjednoczonych od dawna utrudnia relacje między dwoma sąsiadami i stał się kluczową kwestią w wyścigu wyborczym do Białego Domu w 2024 roku, który zakończył się zwycięstwem Donalda Trumpa. Naloty w celu zatrzymania i deportacji migrantów mieszkających w USA bez zezwolenia mogą trwać przez wiele tygodni, zgodnie z obietnicami nowej administracji. Pod presją dyplomatyczną ze strony amerykańskiego rządu Meksyk prowadzi największą w swojej historii akcję usuwania migrantów znad granicy amerykańskiej, dowożąc i przewożąc ludzi niebędących Meksykanami na południe kraju, daleko od granicy ze Stanami Zjednoczonymi.

Donald Trump prowadził swoją kampanię wyborczą, obiecując uszczelnienie granicy USA-Meksyk. Groźba nałożenia 25 proc. taryf celnych została odebrana jako próba wywarcia presji na władze Meksyku, by podjęły bardziej stanowcze działania w celu powstrzymania nielegalnych migrantów przed dotarciem do południowej granicy Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi niedawno wybrana prezydent Meksyku, Claudia Sheinbaum, stwierdziła, że ​​zwróci się do administracji USA o podjęcie działań w celu zatrzymania przepływu broni do Meksyku.

Odkrycie dość wyszukanych tuneli pod południową granicą Stanów Zjednoczonych jest zjawiskiem bardzo kłopotliwym, gdyż oznacza, że budowanie naziemnych zapór, takich jak zapowiadany od lat przez Donalda Trumpa wysoki mur graniczny, może okazać się zupełnie niewystarczający. Pierwsze tunele pod granicą pojawiły się w latach 90. XX wieku. Były to głównie proste korytarze, wykopane przez przemytników, którzy chcieli uniknąć kontroli granicznej.

W miarę jak sytuacja na granicy stawała się coraz bardziej zaostrzona, tunele znacznie zyskały na znaczeniu. Powstały wówczas dalece bardziej rozwinięte konstrukcje. Nowe tunele były wyposażone w oświetlenie oraz zaawansowane systemy wentylacyjne. Możliwy był nawet transport towarów przy pomocą górniczego taboru kolejowego.

Specjalność gangów

Jednym z najważniejszych przypadków w historii była budowa tunelu, który łączył Tijuanę w Meksyku z San Diego w Stanach Zjednoczonych. Miał on długość około 800 metrów i był wyposażony w systemy oświetleniowe oraz wentylacyjne, co pozwalało na jego bezpieczne i efektywne użytkowanie.

Budowa tuneli pod granicą wymaga rozwiniętych technologii oraz znacznej wiedzy inżynieryjnej. Zwykle do budowy używa się zaawansowanego sprzętu górniczego, co pozwala na sprawne wykonywanie korytarzy. Tunel może być wybudowany w różnych konfiguracjach: niektóre są bliżej powierzchni, inne głębsze, co czyni je trudniejszymi do wykrycia. Często stosowane są również materiały, które minimalizują hałas oraz wibracje związane z ich budową.

Konstrukcją tuneli zajmują się nie tylko przemytnicy, ale również gangi, które wykorzystują tę infrastrukturę do nielegalnych działań. Problemy związane z przemocą, przemytem narkotyków oraz nielegalnym handlem ludźmi stały się wyzwaniami dla służb w USA i Meksyku. By przeciwdziałać tym problemom, zarówno Stany Zjednoczone, jak i Meksyk inwestują w nowoczesne technologie wykrywania nielegalnych tuneli. Są to m.in. czujniki wibracji, podziemne skanery oraz testy sejsmiczne.

Rządy obu krajów zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Podejmowane są działania mające na celu ograniczenie powstawania tuneli – od zwiększenia obszaru monitorowania, po intensyfikację patroli granicznych. W niektórych przypadkach podejmowane są wspólne operacje mające na celu zlokalizowanie i zniszczenie nielegalnych korytarzy. Jednak w gruncie rzeczy nikt dokładnie nie wie, ile jest w sumie tuneli i w jaki sposób są one wykorzystywane. Ponadto zakłada się, że po odkryciu każdego tunelu na jego miejsce powstają nowe, a zatem ich liczba ciągle rośnie.

Innym problemem jest to, że w przygranicznych miastach meksykańskich lokalne władze bywają mocno skorumpowane. Często urzędnicy niemal jawnie współpracują z organizacjami przestępczymi, co znacznie utrudnia walkę z nielegalnym przemytem ludzi i towarów przez granicę. Nowa prezydent kraju zapowiada zdecydowaną walkę z tymi zjawiskami, ale wszyscy jej poprzednicy zapowiadali dokładnie to samo i kończyło się tylko na niespełnionych obietnicach.

Od lat wiadomo, że granica lądowa między Meksykiem i USA jest nie tylko bardzo długa, ale biegnie przez geograficznie skomplikowane tereny, które nie poddają się łatwo jakiejkolwiek kontroli. W niektórych miejscach budowa proponowanej przez prezydenta Trumpa zapory jest w ogóle niemożliwa, a w innych powstanie wysokiego płotu granicznego budzi kontrowersje natury moralnej lub związane z ekologią i polityką.

Istnienie tak licznych tuneli podziemnych rodzi pytania o skuteczność jakichkolwiek naziemnych fortyfikacji granicznych. Zapory naziemne nie zagrażają interesom przemytników, a skala nielegalnego przemytu przez tunele nie jest znana. Niektórzy znawcy rzeczy twierdzą, że gdyby nawet udało się na kilka tygodni zatrzymać całkowicie przemyt ludzi i towarów przez południową granicę Stanów Zjednoczonych, podziemny ruch graniczny działałby nadal bez przeszkód.

Krzysztof M. Kucharski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama