Dawid Kubacki był 20., Aleksander Zniszczoł - 25., Piotr Żyła - 40., a Jakub Wolny - 44.
Wąsek skoczył 120,5 m i 124,5 m, otrzymując 241,3 pkt. Kubacki oddał skoki na 118 m i 119 m, co dało mu 223,7 pkt. Zniszczoł zgromadził 216,4 pkt po próbach na 123 m i 108,5 m. Żyła i Wolny odpadli z rywalizacji po pierwszej serii.
"Mój skok w pierwszej serii był wyraźnie spóźniony. Przez to nie mogłem odlecieć. W drugiej serii było zdecydowanie lepiej. Swój występ oceniam pozytywnie, choć wiadomo, że chciałoby się lepiej. Cały czas wracam do dobrej dyspozycji" - powiedział Kubacki na antenie Eurosportu.
"Koryguję błędy, które się pojawiają. Nie idzie to tak swobodnie, jak wtedy, gdy byłem w życiowej formie. Ten okres trzeba po prostu przepracować. Nie da się go przeskoczyć. Liczę, że każdy mój skok będzie coraz lepszy, co pozwoli osiągać mi większe odległości" - dodał brązowy medalista olimpijski z Pekinu.
W drugiej serii skok zepsuł Zniszczoł, który na półmetku był 12. i miał szansę na dobry rezultat.
"Zaspałem przy odbiciu. Zawiódł mnie timing. Nie jest to związane ze zmianą strefy czasowej. Za bardzo się rozluźniłem i zgubiłem rytm skoczni" - ocenił Zniszczoł.
Forfang triumfował notą 259,5 pkt. Norweg w pierwszej serii osiągnął 130,5 m, a w drugiej - 121 m. To jego pierwsze w tym sezonie oraz szóste w karierze zwycięstwo w zawodach PŚ.
Drugi Hoerl po skokach na 125,5 m i 122,5 m przegrał z Forfangiem o 2,9 pkt. Tschofenig uzyskał 122,5 i 125 m, otrzymując notę 255 pkt. Tuż za podium uplasował się Norweg Marius Lindvik.
Trzy czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmują Austriacy. Prowadzący Tschofenig ma 1406 pkt. Drugi Hoerl zgromadził 1223, a trzeci Stefan Kraft - 924.
Najwyżej z Polaków - na 13. pozycji z dorobkiem 404 pkt - sklasyfikowany jest Wąsek.
O godzinie 20.30 na skoczni w Lake Placid rozpocznie się konkurs indywidualny kobiet, a rywalizację mikstów zaplanowano na 23. Polacy wystąpią w składzie Wąsek, Zniszczoł, Anna Twardosz i Pola Bełtowska.
"Wiem, że Dawid w sobotnim konkursie był przed Olkiem, ale Zniszczoł skakał lepiej w pozostałych dniach. W tej chwili Paweł i Olek są najlepsi w naszej drużynie" - uzasadnił trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler.
W sobotę skoczkowie rywalizują w Lake Placid od rana do wieczora. Według miejscowego czasu konkurs indywidualny mężczyzn rozpoczął się o godzinie 9. Siedem godzin później Wąsek i Zniszczoł przystąpią do rywalizacji drużyn mieszanych.
"Konkurs rozgrywany rano ułatwia nam sprawę, bo cały czas jesteśmy w rytmie europejskim. Wieczorne zawody będą trudniejsze pod tym względem" - dodał austriacki szkoleniowiec biało-czerwonych.