Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 21 czerwca 2025 18:11

Pewna siebie Saoirse

Choć skończyła raptem 30 lat, ma już na koncie 23 nagrody i 61 nominacji, w tym cztery do Oscara. Jest jedną z najbardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia. Zachwyca w każdej roli. Szybko okrzyknięto ją następczynią Meryl Streep. Nie raz jeszcze usłyszymy o Saoirse Ronan, więc warto zapamiętać to nazwisko...
Reklama
Pewna siebie Saoirse
Saoirse Ronan. Z prawej: plakat do filmu The Outrun (2024)

Autor: Wikipedia/IMDB

Pod opieką Brada Pitta

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Pierwszą nominację do Oscara dostała, mając zaledwie 13 lat za „Atonement”. Drugą za film „Brooklyn” z 2015 roku. Kolejna nominacja przyszła za „Lady Bird” (rok 2017) a ostatnia za „Little Woman” z roku 2019. Aktualnie aktorkę można podziwiać w „Blitz” Steve’a McQueena. Będzie kolejna nominacja? A może tym razem statuetka? Czas pokaże. 

Ronan ma podwójne obywatelstwo: amerykańskie i irlandzkie. Bo choć urodziła się w Nowym Jorku, 12 kwietnia 1994 roku, w wieku trzech lat wraz z rodzicami przeprowadziła się do Dublina. Jej matka Monica i ojciec Paul są irlandzkimi aktorami, którzy za chlebem wyjechali do Ameryki. Kiedy uznali, że emigracja nie jest dla nich, wrócili do ojczyzny. 

Mała Saoirse słabo radziła sobie w szkole, ponieważ trudno znosi relacje oparte na władzy. Przed maturą zdecydowała się więc na indywidualny tok nauczania. Co ciekawe, tym samym powieliła drogę swoich rodziców. Jej matka zakończyła edukację w wieku 15 lat z powodu „problemu z zakonnicami prowadzącymi szkołę”, a ojciec rzucił szkołę przed maturą, kiedy postanowił zostać aktorem.

Paul Ronan, choć nie zdobył sławy, o jakiej marzył, od czasu do czasu grywał z filmach i serialach. Wtedy zabierał na plany zdjęciowe swoją jedynaczkę, która miała okazję na własne oczy przekonać się, jak praca ekipy filmowej wygląda od kulis. Poznała przy tym wiele gwiazd. Malutka Saoirse biegała na planie „Veroniki Guerin” Joela Schumachera a także „The Devil’s Own” Alana Pakuli, gdzie podobno opiekował się nią sam Brad Pitt. 

Wzloty i upadki

Z jednej strony przyszła gwiazda „Little Women” nasiąkała atmosferą filmu, z drugiej decydując się na zostanie aktorką widziała, jak trudny, niepewny i pełen pokus jest to fach. W wywiadzie dla „The Guardian” aktorka przyznała, że rodzicom zawdzięcza to, jak mocno stąpa po ziemi. „Przez długi czas było im [rodzicom – przyp. red.] bardzo ciężko. Na oczach mamy tata tracił kolejne prace albo występował w przedstawieniach na off-off-Broadway. Przyglądałam się bardzo zdolnym ludziom, którzy nigdy nie mieli szans na spełnienie zawodowe. Więc rodzice wychowali mnie na realistkę. Bardzo dobrze, bo w momencie, kiedy sława staje się priorytetem, trzeba odpuścić” – powiedziała.

Karierę rozpoczęła w irlandzkim tasiemcu „The Clinic”. Na wielkim ekranie zadebiutowała w wieku 13 lat w filmie Amy Heckerling „I Could Never Be Your Woman” u boku Michelle Pfeiffer. Później mogliśmy ją oglądać w „Atonement” Joe Wrighta. To po tej roli świat filmowy zachwycił się jej talentem.

By uniknąć błędów i nie dać się wciągnąć w wir show-biznesu, Saoirse postanowiła zostać aktorką niezależną. Początkowo, poza „Atonement”, brała bezpieczne role u boku znanych aktorów. W „Death Defying Acts” zagrała u boku Catherine Zeta-Jones, a w familijnym filmie fantasy „City of Ember” wystąpiła z Billem Murrayem i Timem Robbinsem. Niestety, oba filmy zostały przyjęte chłodno przez krytyków i widzów.

Nieopatrzona twarz

Jednak Saoirse jeszcze przed premierą „Atonement” miała asa w rękawie. Peter Jackson zatrudnił ją do „The Lovely Bones”. Wybrał ją jako „nieopatrzoną twarz”, na szczęście nie zmienił decyzji po tym, jak po premierze filmu Wrighta na młodziutką Irlandkę spłynął deszcz nagród. 

Dla projektu Jacksona, za udział w którym – notabene – Ronan dostała nominację do BAFTA, a także dla „The Way Back” Petera Weira, Saoirse zrezygnowała z propozycji od samego Ridleya Scotta. Ten ostatni chciał dać jej rolę w swoim „Robin Hoodzie”. Powody były dwa. Po pierwsze, aktorka nie chciała poświęcać na jeden film tyle czasu, ile wymagała produkcja. Po drugie, wolała trzymać się z daleka od wielkiej machiny promocyjnej, w którą niewątpliwie zostałaby wciągnięta. Tym samym Ronan udowodniła, że jest w stanie samodzielnie podejmować ważne dla swojej kariery decyzje. 

Nowa Meryl Streep

Prawdziwym przełomem były dla niej role w „Lady Bird” i „Little Women” Grety Gerwig. To właśnie po ich premierze okrzyknięto ją nową Meryl Streep. Ronan jest w stanie dużo zrobić dla roli. Lubi zdobywać nowe umiejętności na potrzeby filmu, często sama gra w niebezpiecznych scenach, bez dublerów i kaskaderów. Nie boi się żadnych wyzwań. Poza tym nauczyła się mówić po angielsku z amerykańskim akcentem, co nie było łatwe dla osoby wychowanej w Irlandii. 

Nie oznacza to jednak, że Saoirse nie przeżyła rozczarowań wynikających z zawodu. Całkiem niedawno, podczas wywiadu w programie Jimmy’ego Kimmela aktorka zdradziła, że marzyła, by zagrać w serii filmów o Harrym Potterze. „Wiele lat temu zgłosiłam się do roli Luny Lovegood w Harrym Potterze. Była to irlandzka postać, więc ściągnęli wszystkich Irlandczyków. Chyba połowa kraju przyszła na przesłuchania. Rola ta pozostała ze mną przez lata, nie zrezygnowałam z niej, po prostu jej nie dostałam” – wyznała. Okazało się, że Saoirse jest zbyt młoda. Ostatecznie Lunę zagrała trzy lata starsza Evanna Lynch. 

Cichy ślub

W przeciwieństwie do wielu swoich rówieśniczek Saoirse nie ma konta w mediach społecznościowych. Pilnie strzeże też swojego życia prywatnego, choć dziennikarze próbowali „swatać” ją m.in. z Colinem Farrelem. Aktorzy poznali się na planie filmu „The Way Back”. Choć Farrel jest starszy od Ronan 18 lat, portale plotkarskie nie widziały w tym przeszkody. Było to w czasie, kiedy pojawiły się pogłoski o rozstaniu Colina z naszą Alicją Bachledą-Curuś. Według brukowców gwiazdor miał szukać pocieszenia w ramionach swojej rodaczki. Plotki o ich romansie ucichły jednak wkrótce po premierze filmu. 

Ale Saoirse nie jest singielką. Więcej, jest nawet mężatką, co okazało się dopiero po fakcie. W lipcu ubiegłego roku zdecydowała się na ślub ze swoim wieloletnim partnerem, aktorem Jackiem Lowdenem. Oczywiście wcześniej informacja ta nie przedostała się do prasy, choć plotki o możliwym ślubie zaczęły krążyć rok temu, kiedy fani dostrzegli na palcu aktorki pierścionek z imponującym diamentem. Po zaślubinach w urzędzie państwo młodzi udali się na małe party w gronie rodziny i najbliższych przyjaciół. 

Saoirse i Jack poznali się na planie filmu „Mary Queen of Scots”, gdzie aktorka grała tytułową rolę, a Jack jej drugiego męża. Wkrótce pojawiły się pogłoski o łączącym ich uczuciu. Mimo licznych spekulacji oboje konsekwentnie odmawiali komentarzy. Po raz pierwszy pokazali się razem na Australian Open w 2022 roku. Pod koniec czerwca ubiegłego roku Lowden, który w przeciwieństwie do żony ma konto na Instagramie, opublikował ich wspólne zdjęcie zrobione podczas festiwalu Glastonbury. I to tyle.

Stylowa gwiazda

Typowa stylizacja Ronan na dzień to: plecak, twarz bez makijażu, wygodne baletki albo sandały. Typowa kreacja na wieczór: szpilki Christiana Louboutina, ulizane na mokro włosy, jasny garnitur Calvina Kleina i bardzo ciemne usta. Saoirse lubi projekty Rodarte, Christophera Kane’a i Gucci. Jej kolory to szmaragd i purpura. 

Aktorka kocha modę z wzajemnością. Lubi też glamour lat 80. Złoty Glob dla najlepszej aktorki odbierała w minionym roku w zbudowanej ze spiczastych srebrno-czarnych trójkątów sukni projektu Donatelli Versace. Cała stylizacja, łącznie z makijażem i włosami, została przygotowana przez kobiety. Stylistka Ronan, Elisabeth Saltzman, w wywiadzie dla brytyjskiego „Vogue’a” podsumowała tę decyzję stwierdzeniem: „Zalotność nas nie interesowała – postawiłyśmy na pewność siebie i kompetencję”.

Mimo sławy, nagród, czerwonych dywanów, pięknych kreacji na co dzień Saoirse jest zwykłą dziewczyną, która lubi spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi oraz robić tak proste rzeczy jak gotowanie czy dzierganie na drutach. To i fakt, że mieszka z dala od Hollywood, pozwala jej prowadzić normalne życie. 

Małgorzata Matuszewska 

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama