Dzisiejszy mecz przegraliśmy w głowach - ocenił na gorąco po finale mistrzostw świata piłkarzy ręcznych trener reprezentacji Polski Bogdan Wenta. Polska przegrała z Niemcami 24:29 i zdobyła srebrny medal Mś.
Po meczu powiedzieli:
Bogdan Wenta: "Dzisiejszy mecz przegraliśmy w głowach. Zespół nie dawał sobie rady z presją. Lepiej było w drugiej połowie, ale mając piłkę na remis nie zagraliśmy tak jak trzeba. Myślę, że teraz emocje opadną. Chcę podziękować chłopakom - dużo osiągnęli. Wszystkim, którzy nam kibicowali również dziękuję. Wierzę, że zrobiliśmy wiele dobrego dla dyscypliny i liczę, że nadal będziemy to rozwijać".
Grzegorz Tkaczyk: "Pozostaje lekka gorycz, że nie udało się wygrać. Niemcy byli lepsi - gratulacje dla nich. My jesteśmy wicemistrzami świata. W pewnym momencie zabrakło nam konsekwencji i zrobiliśmy kilka błędów. Gdybyśmy grali w Polsce przy takiej publiczności nie mieliby szans. Cieszmy się jednak ze srebra".
Marcin Lijewski: "Gdybyśmy przegrali ten mecz, po takich występach, jakie zaprezentowaliśmy w półfinale czy ćwierćfinale, nie mielibyśmy do siebie pretensji. Dziś zagraliśmy najsłabsze spotkanie na tych mistrzostwach i dlatego porażka bardzo boli".
Mariusz Jurasik: "Od początku turnieju wierzyliśmy w medal i tak się stało. Turniej był dla nas bardzo udany, ale szkoda dzisiejszego meczu - Niemcy nie zagrali nic rewelacyjnego. My byliśmy słabi w obronie i słabi w ataku. Zagraliśmy zbyt indywidualnie. To nas zgubiło. Chciałem przeprosić za siebie - po moich kontrach mogliśmy wyjść do przodu, ale nie wyszło. Przeanalizujemy finał. Na gorąco nie chcę oceniać gry. Mogę jedynie podziękować za kibicowanie - było to nam bardzo potrzebne. Wiedzieliśmy, że wszyscy rodacy byli za nami. Zachowanie Niemców w kwestii biletów było nie fair - zespół dostał tylko 20 biletów, a w hali mogło zasiąść 20 tysięcy osób. Gospodarze podobnie potraktowali również inne drużyny".








