Szef policji w Lakemoor, położonym ok. 50 mil (ok. 80 km) na północny zachód od Chicago, poinformował, że w niedzielę, 2 marca, ok. godz. 1.30 pm funkcjonariusze zostali wezwani w rejon 100 Rand Road w związku ze zgłoszeniem strzałów. Na miejscu policjanci znaleźli ofiarę leżącą na ulicy. Ranny 31-letni Ryan Piezonka został przewieziony karetką do szpitala Northwestern Medicine McHenry. Był w stanie krytycznym, a kilka niedługo potem zmarł.
Zgodnie z ustaleniami policji, sprawcą okazał się ojciec ofiary, 64-letni James R. Piezonka. W akcie oskarżenia napisano, że Piezonka „świadomie” oddał pięć strzałów do swojego „syna i współlokatora”. Następnie wsiadł do swojego pojazdu i uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy ofierze – napisano w policyjnym raporcie.
Do zdarzenia doszło przy domu, w którym mieszkali na Route 120, na zachód od Darrell Road w Lakemoor. Na miejscu znajdował się sedan oraz motocykl przewrócony na podjeździe. Kask motocyklowy leżał obok samochodu.
W dokumentach sądowych wskazano również, że oskarżony posiada wcześniejszy wyrok za przestępstwo, co oznacza, że nielegalnie posiadał broń palną.
Piezonka został aresztowany i usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, przemocy domowej oraz posiadania lub użycia broni palnej przez osobę skazaną za przestępstwo. W związku ze śmiercią syna w szpitalu akt oskarżenia został rozszerzony.
Biuro prokuratora powiatu McHenry postawiło Piezonce zarzuty morderstwa pierwszego stopnia, przemocy domowej oraz posiadania broni palnej przez osobę skazaną za przestępstwo.
W poniedziałek, 3 marca stanął przed sądem powiatu McHenry, a sędzia Cynthia Lamb nie zgodziła się, by na wolności oczekiwał na proces. Kolejną rozprawę wyznaczyła na 11 marca.
Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com