Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 19:51
Reklama KD Market

Zabrocki: przed mistrzostwami świata jeszcze sporo do zrobienia

Zakończony w niedzielę turniej Euro Ice Hockey Challange w Toruniu zakończył się dość niespodziewanym zwycięstwem reprezentacji Węgier. Drugi trener polskiej kadry, Henryk Zabrocki przyznaje, że do mistrzostw świata Dywizji I w Chinach pozostaje jeszcze dużo do zrobienia.


Polacy przystępowali do toruńskiego turnieju w roli faworyta. Oprócz gospodarzy o zwycięstwo walczyły niżej od nich sklasyfikowane w światowym rankingu ekipy Węgier, Litwy i Chorwacji. Dwa pierwsze mecze, z Litwą i Chorwacją, Polacy wygrali bez problemów odpowiednio 3:0 i 9:2. Dopiero w ostatnim meczu niespodziewanie przegrali z Węgrami, nie strzelając nawet bramki, tracąc zaś cztery.


"Nie ukrywam niedosytu, liczyliśmy na zwycięstwo w turnieju. W trzecim kolejnym meczu Węgrzy znaleźli receptę na nas. W ostatnich trzech meczach strzeliliśmy im tylko dwie bramki, podczas sparingów w Sanoku przegraliśmy 2:4 i 0:3 a teraz 0:4. Zadecydowała pierwsza tercja, kiedy dwa indywidualne błędy naszych zawodników spowodowały, że rywale zdobyli bramki i grało im się łatwiej" - powiedział PAP trener Henryk Zabrocki.


Szkoleniowiec zwrócił uwagę, że po zdobyciu prowadzenie Węgrzy zagrali mądrze taktycznie, ograniczając się praktycznie tylko do wrzucania krążka do polskiej tercji i skutecznej walki pod bandami.


"Mądrze się też bronili w czym pomógł im będący w świetnej dyspozycji bramkarz Levente Szuper. Nie mogliśmy przegrać więcej niż dwiema bramkami, stąd wycofanie bramkarza w końcówce przy stanie 0:3, chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć bramkę ale nie udało się" - dodał Zabrocki.


Turniej w Toruniu był jednym z ostatnich etapów przygotowań do mistrzostw świata Dywizji 1, które w drugiej połowie kwietnia odbędą się w Chinach. Polacy zmierzą się tam z ekipą gospodarzy oraz z Kazachstanem, Francją, Estonią i Holandią.


"Jest jeszcze trochę czasu, jeszcze są play-off w lidze, które pokażą w jakiej formie są potencjalni reprezentanci. Później trzytygodniowy okres bezpośredniego przygotowania do mistrzostw. Na pewno dojdą jeszcze bardziej doświadczeni zawodnicy. Trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość, wiadomo, że przeciwnicy są trudni, myślę tu o Kazachstanie i Francji, ale musimy walczyć z całych sił i wówczas wszystko jest możliwe" - powiedział trener. Dodał, że szkoleniowcy nie mają jeszcze "pewniaków" na występ w Chinach.


Dla Henryka Zabrockiego turniej w Toruniu był debiutem charakterze drugiego trenera kadry. "Nie ukrywam, trema była, przecież to zawsze nowa sytuacja" - przyznał.


"Przed nami jeszcze na pewno sporo pracy. Wracając do przegranego meczu z Węgrami, to trzeba podkreślić, że zagraliśmy w nim w zmienionym składzie w porównaniu do dwóch pierwszych spotkań. Z pierwszego ataku Różański - Zapała - Czerkawski wypadł z powodu kontuzji Różański. Widoczny był brak zgrania" - podkreślił trener kadry.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama