Najlepsze wyniki 51. lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski w Spale uzyskali: Anna Rogowska (SKLA Sopot) w skoku o tyczce - 4,60 i Paweł Kruhlik (AZS AWF Wrocław) w trójskoku - 16,75. To drugi rezultat w historii tej konkurencji w hali.
Największą sensację mistrzostw sprawił 21-letni Jakub Giża (LKS Mielec). Przed tygodniem wicemistrz świata juniorów z Grosseto po raz pierwszy w karierze przekroczył 19 m (19,14 w Lipsku). W Spale początkowo miał trzy próby poniżej 18 m i jedną przekroczoną, plasując się na czwartej pozycji. W piątej kolejce osiągnął 19,82 zaskakując rywali, a zwłaszcza faworyta - Tomasza Majewskiego. Zawodnik AZS AWF Warszawa odpowiedział dobrymi próbami: 19,69 i 19,68, ale nie zdołał sięgnąć po swój czwarty kolejny tytuł.
"To moja pierwsza porażka od czterech lat - powiedział Majewski.- Wówczas to, także w Spale, wyprzedził mnie Tomasz Chrzanowski, teraz Jakub Giża. Niestety, nie uzyskałem w halowym sezonie odpowiedniej formy. Mam nadzieję, że dojdę do niej latem. Dwa lata temu była podobna sytuacja, zakończona szczęśliwie. Pod dachem osiągałem słabe rezultaty, a na stadionach przyzwoite".
Z powodu dolegliwości związanych ze stawem skokowym prawej nogi Monika Pyrek (MKL Szczecin) zrezygnowała w niedzielę z walki o dziesiąty medal halowych mistrzostw Polski. W dorobku ma wszystkie tytuły zdobyte w skoku o tyczce pod dachem.
"Przyjechałam do Spały wielce zmotywowana, by walczyć o dziesiąty tytuł. Niestety, wynik piątkowego badania rezonansem magnetycznym przeprowadzony w szpitalu MSWiA w Warszawie nie był dla mnie korzystny. Po konsultacji z lekarzem Grzegorzem Biegańskim, trenerem Wiaczesławem Kaliniczenką i prezesem klubu Pawłem Bartnikiem uznaliśmy, że ważniejszy jest sezon letni, a przede wszystkim mistrzostwa świata w Osace" - powiedziała Monika Pyrek.
Do półmetka biegu na 3000 m prowadziła Sylwia Ejdys (AZS AWF Wrocław), która ostatecznie wywalczyła srebro, poprawiając rekord życiowy w hali (9.19,00). W drugiej części dystansu dominowała Lidia Chojecka (przeszła z Pogoni Siedlce do Warszawianki) i niezagrożona wzbogaciła dorobek o 14. tytuł (ma 3 na 800 m, 6 na 1500 m i 5 na 3000 m). Na tym dystansie w Birmingham (2-4 marca) będzie bronić tytułu mistrzyni Europy zdobytego przed dwoma laty w Madrycie.
Rekord życiowy Pawła Kruhlika (AZS AWF Wrocław) z drugiej kolejki konkursu (16,75) przesądził o losach złotego medalu w trójskoku. Dalej z Polaków w hali lądował tylko Michał Joachimowski, który rekord kraju (17,03) ustanowił... 33 lata temu, przywożąc z Goeteborga złoty medal halowych mistrzostw Europy. Po raz drugi w historii HMP czterech zawodników przekroczyło 16 m (w 1973 roku byli to: Joachimowski 16,73; Garnys 16,40; Lasocki 16,18 i Adamek 16,04).
Po raz piąty (poprzednio w 1996, 2000, 2002 i 2005) tytuł mistrza kraju w skoku o tyczce zdobył Adam Kolasa (Sporting Międzyzdroje). Po zaliczeniu wysokości 5,50, mając zapewnione zwycięstwo, zrezygnował z dalszych prób. We wrześniu 2005 roku przeszedł operację ścięgna Achillesa, którą częściowo musiał powtórzyć w lutym ub. roku. Dopiero pod koniec sezonu wznowił treningi. Po raz pierwszy od 11 lat pięciu zawodników pokonało w halowych mistrzostwach kraju 5 m (w tym trzech w wieku 18-20 lat).
Przed dwoma tygodniami Karolina Tymińska (AZS AWFiS Gdańsk), odczuwająca skutki niewyleczonej anginy, wycofała się z HMP w pięcioboju po pierwszej konkurencji. Wciąż daleko jej do pełni zdrowia, ale w Spale zademonstrowała duże możliwości w skoku w dal (6,45), pokonując faworytkę, dwukrotną mistrzynię Polski, Małgorzatę Trybańską (6,40).
Tradycyjnie dwudniową rywalizację zakończył finał 400 m mężczyzn. Niestety, przyniósł on negatywne emocje. Za zabiegnięcie drogi Kamilowi Barańskiemu (KS Warszawianka) zdyskwalifikowany został Piotr Kędzia (AZS łódź). Decyzja ta wzbudziła kontrowersje i spowodowała złożenie protestu przez AZS łódź. Jednak komisja odwoławcza nie znalazła - po analizie zapisu na wideo - żadnych nowych elementów do zmiany pierwotnej decyzji.
Bodajże po raz pierwszy w historii mistrzostw brązowy medal otrzymał zwycięzca finału B - łukasz Pryga (AZS AWF Wrocław), srebrny Kamil Barański, a złoty Daniel Dąbrowski (AZS łódź). Natomiast czwarty zawodnik finału A - Piotr Klimczak (AZS AWF Kraków) nie ukończył biegu.
Zdaniem z-cy szefa szkolenia PZLA Jacka Zamecznika walka w finale 400 m była ostra i nie należało dyskwalifikować Kędzi.
W Spale pożegnany został przez PZLA 36-letni Robert Maćkowiak (śląsk Wrocław). Jeden z najlepszych w historii polskiej lekkoatletyki czterystumetrowców, zakończył oficjalnie karierę zawodniczą. Królowej sportu poświęcił 21 lat.
Także w trakcie mistrzostw redaktor naczelny katowickiego "Sportu" Rafał Zaremba wręczył "Złote kolce" najlepszym lekkoatletom 2006 roku w challenge'u tej redakcji. Na pierwszych miejscach uplasowali się Monika Pyrek (tyczka) i Daniel Dąbrowski (400 m).








