Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 6 lipca 2025 07:56
Reklama KD Market

Media: przez bliskie relacje Muska z Trumpem koncern Tesla znalazł się w pułapce

Koncern Tesla Elona Muska znalazł się w pułapce: dalsza bliska współpraca miliardera z prezydentem Donaldem Trumpem może zniechęcić kupujących przeciwnych polityce amerykańskiego przywódcy, zaś zdystansowanie się miliardera od Trumpa może poskutkować gniewem ze strony Białego Domu - zauważa CNN.
Reklama
Media: przez bliskie relacje Muska z Trumpem koncern Tesla znalazł się w pułapce

Autor: Adobe Stock

W związku z wojną celną wypowiedzianą światu przez Trumpa Tesla tak jak inne przedsiębiorstwa znalazła się w trudnej sytuacji, lecz odróżnia ją to, że kierujący nią Musk utrzymuje bliskie relacje z amerykańskim prezydentem.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Według portalu stacji CNN dalsza bliska współpraca Muska z Trumpem może zrazić do koncernu potencjalnych klientów w kraju i za granicą, którzy nie zgadzają się z polityką amerykańskiego przywódcy. Jeśli natomiast miliarder zdystansuje się od Trumpa, ryzykuje gniewem Białego Domu. CNN zaznaczył, że jest to pułapka, którą Musk zastawił sam na siebie.

We wtorek wieczorem czasu polskiego koncern Muska ma opublikować wyniki sprzedaży za pierwszy kwartał 2025 roku. Miliarder ma też odpowiadać na pytania inwestorów.

Producent samochodów mierzy się ze spadkiem sprzedaży i rysami na wizerunku marki. "Wall Street Journal" napisał, że w pierwszym kwartale 2025 r. sprzedaż na światowym rynku samochodów Tesli spadła o 13 proc. w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Według mediów był to największy spadek w historii firmy. Do niedawna Tesla odnotowywała wzrost sprzedaży rok do roku w wysokości od 20 proc. do 100 proc. prawie co kwartał, co znacząco przyczyniło się do wysokiej ceny akcji koncernu.

Wartość Tesli na giełdzie też spadła. Po wyborach prezydenckich ceny akcji wzrosły, ponieważ inwestorzy mieli nadzieję, że bliskie relacje Muska z Trumpem poskutkują polityką korzystną dla firmy, jednak od początku roku akcje straciły 44 proc. na wartości.

Tesla jest mniej podatna na skutki ceł od innych producentów samochodów w USA, ponieważ koncern nie importuje pojazdów ze swoich zagranicznych fabryk i wykorzystuje mniej zagranicznych części do produkcji samochodów w USA - zaznaczył CNN. Jak podał Reuters, po ogłoszeniu przez USA ceł na Chiny i wprowadzeniu przez Pekin taryf odwetowych Tesla wstrzymała część importu z Chin. Tesla przestała też przyjmować nowe zamówienia w Chinach na samochody Model S i X, budowane w Kalifornii.

Reuters podał też, że Tesla opóźnia do 2026 roku wprowadzenie na rynek swojego od dawna wyczekiwanego tańszego modelu samochodu. Wcześniej zapowiadano, że koncern rozpocznie produkcję pojazdu w pierwszej połowie tego roku. Samochód ma kosztować ok. 30 tys. USD. Opóźnienie to może skonsternować inwestorów. W poniedziałek akcje straciły 6 proc. wartości po doniesieniach o opóźnieniu produkcji tańszego modelu.

Jednak - jak ocenił CNN - sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, to tylko jeden z wątków, który ich interesuje.

Oprócz tego, że chcą wiedzieć, co Musk myśli o 25-procentowych cłach na samochody ogłoszonych przez Trumpa i ile to kosztuje Teslę, chcą też zobaczyć postęp w produkcji autonomicznych samochodów Robotaxi i poznać szczegóły dotyczące planu sprzedaży humanoidalnych robotów. Może też interesować ich, kiedy Musk planuje odejść z Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) i zacznie koncentrować się na rozwiązywaniu problemów firmy. DOGE to rządowa instytucja kierowana przez Muska, mająca na celu ograniczenie wydatków administracji federalnej.

Na początku roku w związku z zaangażowaniem Muska w politykę i wpływ na zwolnienia w administracji narodziła się kampania Tesla Takedown (Rozbić Teslę), w ramach której organizowane są protesty przed salonami Tesli w USA i za granicą. Protestujący liczą, że ich akcja spowoduje spadek sprzedaży samochodów produkowanych przez firmę Muska. Wpływ na protesty i bojkot firmy ma też wsparcie Muska dla skrajnie prawicowych partii w Europie.

Niektórzy uczestnicy akcji dopuszczali się aktów wandalizmu, podpalając samochody Tesli, co prokurator generalna USA Pam Bondi potępiła jako akt terroryzmu wewnętrznego. Musk wyraził zdumienie atakami i wezwał wandali, aby „przestali zachowywać się jak psychopaci”.

W marcu Trump obejrzał wraz z Muskiem pięć modeli aut Tesla, po czym zapowiedział, że kupi czerwony Model S. Dodał również, że już w ubiegłym roku kupił dla swojej wnuczki Kai model Cybertruck. Prezydent, który wcześniej wielokrotnie krytykował samochody elektryczne, tym razem zachwalał auta firmy, na której czele stoi Musk, podkreślając, że prezentacja samochodów ma być wyrazem jego poparcia dla działalności swojego doradcy w obliczu krytyki Muska i problemów jego firmy.(PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama