Na niedzielnym wiecu w Lublinie Trzaskowski odniósł się do piątkowego wręczenia przez prezydenta Dudę nominacji generalskich i do jego sobotniego wystąpienia podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja na placu Zamkowym w Warszawie.
Kandydat KO stwierdził, że rozpierała go duma, że obchody na Placu Zamkowym zgromadziły polityków różnych opcji politycznych. Jak mówił, zmartwiło go jednak, kiedy prezydent użył tej historycznej chwili, by komentować politykę. "A wydaje mi się, że do tego, żeby mówić o szacunku do Konstytucji, trzeba mieć wiarygodność, bo Konstytucję trzeba szanować. Potrzebujemy prezydenta, który będzie szanował Konstytucję, będzie się przyglądał każdej ustawie. Nie będzie podpisywał wszystkiego, co będzie mu dane do podpisu, tylko będzie się wsłuchiwał w głos obywatelek i obywateli" - zaznaczył Trzaskowski.
Dodał, że zasmuciło go też, że prezydent, wręczając w piątek nominacje generalskie, wypowiedział słowa, że w sytuacji ataku na Polskę "nikt nie będzie pamiętał nazwisk zwykłych żołnierzy czy prostych oficerów, ale nazwiska generałów będą pamiętane, przez długie dziesięciolecia".
Jak ocenił Trzaskowski, słowa Dudy to wielki błąd i brak szacunku dla tych, którzy przez stulecia walczyli o naszą wolność. "Ja mam nadzieję, że pan prezydent skupił się na generałach, ale jak ochłonie, to nigdy nie zapomni o żołnierzach, oficerach naszej wolności" - stwierdził. Dodał, że każdy, kto nosi mundur, zasługuje na szacunek. "To ważne, żeby to powiedzieć tutaj, w Lublinie. Dlatego, że właśnie tutaj, w Lubelskim, na Podlasiu, na Podkarpaciu są wrota do Europy. Tutaj przebiega granica między dwoma różnymi światami. O tym trzeba pamiętać. I tej granicy pilnują właśnie polscy żołnierze" - wskazał Trzaskowski.(PAP)