Chłopiec, który słyszał za dużo
Od najmłodszych lat wykazywał niezwykłe zdolności. Urodził się niemal całkowicie niewidomy, ale jego inne zmysły z czasem wyostrzyły się do granic możliwości. Miał fenomenalny słuch – potrafił rozpoznawać numery telefonów po dźwięku klawiszy, analizować częstotliwości i odgłosy kliknięć podczas połączeń a następnie wykorzystywać te informacje do zdobywania numerów telefonów różnych ludzi, łącznie z celebrytami. Nauczył się perfekcyjnie naśladować głosy – wystarczyło, że raz kogoś usłyszał a potrafił imitować jego ton i sposób mówienia tak wiernie, że nawet bliscy nie byli w stanie odróżnić fałszerstwa od prawdy.
Jako dziecko zadziwiał rodzinę. Choć widział jedynie słaby odblask światła, uparł się, że będzie żył jak osoba w pełni widząca. Nauczył się gotować, jeździć na rowerze i na deskorolce. Jego ojczym pozwolił mu nawet prowadzić samochód na pustym parkingu, by dodać mu pewności siebie. Jednak to wszystko nie wystarczało, by był szczęśliwy. Dzieci w szkole go prześladowały, a on nie miał żadnych przyjaciół. Był samotny i nieszczęśliwy.
Wszystko zmieniło się, gdy miał jedenaście lat. Wtedy odkrył telefoniczne linie imprezowe – i wkrótce świat już nigdy nie był taki sam.
Na początku lat dwutysięcznych, zanim jeszcze internetowe czaty i komunikatory zdobyły popularność, cała Ameryka bawiła się rozmawiając przez telefon z nieznajomymi. Matthew spędzał na tych rozmowach całe godziny. W wirtualnym świecie mógł ukryć swoją prawdziwą tożsamość i być kimkolwiek zechciał. Był inteligentny, zabawny i bystry – a co najważniejsze, wreszcie był lubiany. Wkrótce odkrył jednak coś jeszcze: potrafił hakować telefony.
Pewnego dnia, naciskając przypadkowe klawisze na telefonie, przytrzymał gwiazdkę i ku swojemu zaskoczeniu usłyszał komputerowy głos oznajmiający: „Moderator włączony”. Nie miał pojęcia, co to oznacza, ale gdy nacisnął klawisz funta, system nagle zaczął odczytywać prywatne numery wszystkich uczestników czatu. Matthew przypadkiem odkrył narzędzie administratora, które pozwalało monitorować i kontrolować system. Od tego momentu, gdy ktoś na linii był dla niego niemiły, mógł zdobyć jego numer i nękać go niekończącymi się telefonami.
Zafascynowany nowymi możliwościami, zaczął eksperymentować. Dzwonił do operatorów sieci telefonicznych, udając klientów i prosił o połączenie z różnymi numerami. Wsłuchując się w dźwięki wydawane przez klawisze, potrafił odczytywać wybierane cyfry. Rozmawiając z konsultantami, uczył się naśladować ich głosy, aż w końcu potrafił perfekcyjnie podszywać się pod pracowników firm telekomunikacyjnych. Bez trudu wyłudzał hasła, kody dostępu a nawet podsłuchiwał rozmowy telefoniczne.
Był mistrzem manipulacji – zmieniał głos i potrafił udawać zarówno techników telefonicznych, jak i funkcjonariuszy policji. Kiedy nauczył się maskować swój numer telefonu, zaczął dzwonić do celebrytów, których numery zdobył podstępem. Jego ofiarami padli między innymi: Lindsay Lohan, Eminem i Mitt Romney. Podszywając się pod pracowników firm telekomunikacyjnych, Matthew odcinał ludziom telefony, robił zakupy na ich koszt, a nawet wysyłał pod ich drzwi policję.
Fatalne uzależnienie
Dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom Matthew stał się groźnym przeciwnikiem. Gdy ktoś obraził go na telefonicznym czacie, jego zemsta była ekstremalna – dzwonił na policję i zgłaszał fałszywe doniesienie o uzbrojonym napastniku przetrzymującym zakładników. W efekcie na miejsce natychmiast wysyłano oddział SWAT. W trakcie procesu przyznał, że dokonał takich zgłoszeń około 60 razy na terenie całych Stanów Zjednoczonych.
Jedną z jego ofiar był James Proulx, kierowca ciężarówki z Teksasu. Pewnej nocy jego dom otoczyła uzbrojona policja, przekonana, że James to niebezpieczny przestępca. Powód? Córka mężczyzny odmówiła kontynuowania znajomości z Matthew, co doprowadziło go do furii. Innym razem zadzwonił na numer alarmowy 911 w Colorado Springs, podając się za uzbrojonego porywacza, który rzekomo przetrzymywał ojca i córkę jako zakładników. Oddział SWAT wkroczył do akcji, jednak na miejscu nie znaleziono żadnego porwania – była to kolejna zemsta za odrzucenie jego zalotów.
Powtarzające się fałszywe zgłoszenia i telefoniczne oszustwa przyciągnęły uwagę FBI. Agent specjalny Allyn Lynd rozpoczął śledztwo, którego celem było rozpracowanie grupy telefonicznych hakerów, do której należał Matthew. Oferowano mu możliwość uniknięcia kary w zamian za wydanie wspólników i zaprzestanie działalności, jednak on nie potrafił przestać. Był uzależniony od poczucia władzy, jakie dawała mu anonimowość w sieci. Każdy musiał być dla niego miły – w przeciwnym razie rozpoczynało się prześladowanie. Jego ofiary doświadczały wielotygodniowego nękania w domu i w pracy. Wydawało mu się, że jest nietykalny – jednak nie docenił firm telekomunikacyjnych.
Will Smith, śledczy ds. oszustw w firmie Verizon, postanowił rozprawić się z telefonicznymi dowcipnisiami. Szybko namierzył Matthew, lecz ponieważ chłopak był jeszcze niepełnoletni, nie mógł podjąć przeciwko niemu żadnych działań prawnych. Ostrzegł go tylko, że jeśli nie przestanie, doprowadzi do jego aresztowania zaraz po osiemnastych urodzinach. Matthew zareagował w jedyny znany sobie sposób – zaczął nękać Smitha. Jego telefon dzwonił bez przerwy, do domu dostarczano rzeczy, których nikt nie zamawiał. Jak na ironię, doprowadził nawet do odcięcia telefonu Willa.
W maju 2008 roku Matthew posunął się o krok za daleko – osobiście zjawił się pod domem Smitha, próbując przekonać go do zakończenia śledztwa. Śledczy nie zamierzał jednak odpuścić i zgłosił nękanie władzom. Dwa tygodnie później, tuż po osiemnastych urodzinach Matthew, FBI zatrzymało go w jego domu w Bostonie. Miesiąc później usłyszał wyrok jedenastu lat więzienia.
Maggie Sawicka