Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 16:36
Reklama KD Market

Samot prezydenta

Samot prezydenta
Zapewnienie republikanom zwycięstwa wyborczego było elementem planu, który realizował Karl Rove, prezydencki doradca ds. politycznych, przed wyborami w zeszłym roku. Kierowany przez niego zespół pracowników, etatowych i wolontariuszy, miał znaleźć kod dający zwycięstwo nie tylko w listopadowych wyborach, ale także w trybie powtarzalnym, czyli w każdych następnych wyborach. Rove powołał również specjalną grupę, zwaną 72-Hour Task Force, aby śledzić rozwój wydarzeń i odpowiednio reagował w ciągu dwóch dni przed wyborami i w samym dniu wyborów. Jednak późnym wieczorem, po zakoń-czeniu głosowania i po rozpoczęciu liczenia, musiał zawiadomić prezydenta Busha, że Partia Republikańska przegrała wybory do Izby Reprezentantów.

W bieżącym wydaniu, magazyn "The New Yorker" ujawnia, że prezydencki doradca miał jeszcze inny, zasadniczy plan: rozmieszczenie republikańskich polityków na ważnych i wpływowych stanowiskach we władzach stanowych i federalnych. W tym planie przewidywano wymianę, jeszcze przed wyborami, określonych prokuratorów federalnych (odpowiednik polski byłby: prokurator krajowy). Tym przedsięwzięciem zajęła się pani Harriet Miers, podwładna Karla Roveąa, która przystąpiła do zadania z prawdziwym rozmachem. Jak podaje "The New Yorker", zaproponowała ona wymianę wszystkich prokuratorów federalnych, których jest dziewięć-dziesięciu trzech. Ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, w realizacji tego zamysłu współpracował z nią Kyle Sampson, dyrektor gabinetu Alberto Gonzalesa,

Przez pierwsze dwa mie-siące b.r., jak pisze "The New Yorker", pojawiało się coraz więcej rewelacji w związku ze zwolnieniem już nie wszystkich prokuratorów, ale tym razem ośmiu. Aż wreszcie przyszedł moment, w drugiej połowie marca, gdy sprawa nabrała rozmiarów skandalu. Prezydent mianuje prokuratorów z właściwych dla niego względów politycznych, i to jest zwykłą praktyką. Jednak zwolnienie owych ośmiu prokuratorów jest niezwykłe z tego powodu, że odchodzą oni w połowie czteroletniej kadencji. Wyznaczenie sprawnie działającego zespołu prokuratorskiego, jak uważa autorka komentarza, to jedna sprawa, ale czym innym jest oczekiwanie od nich, aby prowadzonymi dochodzeniami pomagali zaspokajać polityczne potrzeby, w tym przypadku Partii Republi-kańskiej.

Obecną administrację, dodaje autorka komentarza, charakteryzują utrzymanie lojalności politycznej i oparcie na nietolerancji dla niezależnego myślenia. Do tego dochodzi, zdaniem autorki, cynizm i krótkowzroczność polityczna.
Dziennikarka podaje przykłady. Jednym ze zwolnionych prokuratorów jest David Iglesias, mający siedzibę w stanie Nowy Meksyk. Ponieważ nie udało mu się znaleźć żadnego przypadku, w którym kandydatowi Partii Demokratycznej można byłoby postawić zarzut korupcji, jego zwolnienia domagał się senator z tego stanu (Pete Domenici) w telefonach do Departamentu Sprawiedliwości, aż wreszcie Karl Rove polecił prokuratorowi złożenie rezygnacji. Powstała także lista prokuratorów, którzy uznani zostali za "mało wyróżniających się". Znalazło się na niej nazwisko Patricka Fitzgeralda, prokuratora, który prowadzi dochodzenie w sprawie byłego dyrektora kancelarii wiceprezydenta Cheneyąego - był nim Scooter Libby, teraz uznany za winnego składania fałszywych zeznań i oczekujący na wyrok.

Poza samym prezydentem, pisze dziennikarka, Sekretarz Sprawiedliwości nie ma większego poparcia Do tego dochodzi fakt, że Karla Roveąa oczekuje przesłuchanie przed senacką komisją. Zaś sama administracja walczy o odzyskanie zaufania amerykańskiego społeczeństwa i jednocześnie chce uniknąć konfrontacji w sprawie uprawnień władzy wykonawczej, czego absolutnie nigdy nie oczekiwała.

Według Roberta Novaka, piszącego teraz dla dziennika "Washington Post", Scooter Libby staje się symbolem samotności, w której pogrążony jest prezydent Bush. Tak wyizolowany nie był, dodaje dziennikarz, żaden amerykański prezydent w ciągu minionych pięćdziesięciu lat. Republikanie w Kongresie domagają się, aby prezydent Bush ułaskawił Libbyąego, ale nie dojdzie do tego nawet w ostatnim dniu urzędowania. Prezydent też nie zwróci się do Gonzalesa o rezygnację ze stanowiska Ministra Sprawiedliwości.
Obserwuje się, dodaje dziennikarz, złowieszczy brak poparcia w Kongresie dla Gonzalesa jako Ministra Sprawiedliwości, będącego jednocześnie Prokuratorem Generalnym. Gdy chodzi o ich własną obronę, republikanie w Kongresie nie wierzą, aby ich własny prezydent stanął na wysokości zadania. Ponadto Gonzales jest najmniej popularnym członkiem obecnej administracji, o której najczęściej pisze się jako o władzy niekompetentnej. Nawet w republikańskich odczuciach - pisze Novak - Ministerstwo Sprawiedliwości i Biały Dom nie mogły postąpić bardziej nieumiejętnie w sprawie niekwestionowanego prawa prezydenta do mianowania i wymiany prokuratorów federalnych.
To jest, jak ocenia Novak, styl rządzenia prezydenta Busha i ten styl nie zmieni się tak długo, jak długo bę-dzie on sprawował urząd. A brak ułaskawienia dla Libbyąego oraz niechęć do zdymisjonowania Gonzalesa są przeciwieństwem opinii, wyrażanej przez przeważającą część Kongresu. Stąd bierze się samotność i izolacja, jak dodaje Novak, w których prezydentowi Buszowi przychodzi pracować.

Źródła:
- o wymianie prokuratorów federalnych, w ramach zasadniczego planu Karla Roveąa obsady urzędów stanowych i federalnych politykami republikańskimi, czyli o skandalu dwóch pierwszych miesięcy 2007 roku, za magazynem "The New Yorker", wydanie na 2 kwietnia, artykuł "Never, Ever Land", autorka Dorothy Wickenden,
- o samotności i wyizolowaniu prezydenta Busha na tle republikańskich żądań prezydenckiego aktu łaski dla byłego szefa kancelarii wiceprezydenta Cheneyąego (Scooter Libby) i niechęci do zdymisjonowania Sekretarza Sprawiedliwości (Alberto Gonzalesa), za dziennikiem "Washington Post", wydanie na 26 marca, artykuł " A President All Alone", autor Robert Novak, str. A01.
Andrzej Niedzielski

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama