Mama Gator
Ze skraju rezerwatu indiańskiego Miccosukee, na północy Everglades na Florydzie, krótka podróż łodzią przez trawiaste bagna prowadzi na wyspę, którą co roku odwiedza rodzina Hectora Tigertaila. Przez dziesięciolecia to miejsce, gdzie rodzina mogła rozbić obóz, gotować i polować, było dzielone ze stałym mieszkańcem – samicą aligatora o długości ponad 2 metrów. Członkowie plemienia Miccosukee nazywają tego gada Mama Gator. Zwierzę ma dziś ok. 60 lat, a bliskie współistnienie daje możliwość obserwowania, jak aligatory pieczołowicie kształtują swoje otoczenie.
W porze suchej, od grudnia do maja, za pomocą pyska, pazurów i ogona aligator wykopuje „staw”, czyli zagłębienie, w którym zbiera się woda i w którym zwierzę może się tarzać, chłodzić i wabić samców. Na początku pory deszczowej, od czerwca do listopada, samica buduje podwyższone gniazdo z błota, trawy i gałęzi, w którym składa jaja – w tym czasie tubylcy wiedzą, że należy zachować odpowiednią odległość od opiekuńczej matki. W zamian za to przez następne kilka lat często mogą cieszyć się widokiem mamy z małymi aligatorami u boku.
W ostatnich latach badania naukowe potwierdzają coś, co plemię Miccosukee z Florydy wie od dawna: aligatory takie jak Mama Gator odgrywają ważną rolę jako „strażnicy Everglades” i kształtują środowisko w sposób chroniący ekosystemy słodkowodne. Aligatory przenoszą ze sobą substancje odżywcze, które zasilają sieci ekosystemów, a ich stawy i gniazda zapewniają schronienie roślinom, rybom i żabom. Nowe dane wskazują, że aligatory mogą być również pożyteczne dla nas.
Potwory z bagien
Biolog Christopher Murray, który poświęcił dziesięciolecia na wnikliwe badanie aligatorów, jest zdania, że nadszedł najwyższy czas, by nie przypisywać aligatorom reputacji bezwzględnych zabójców. Należy docenić rolę, jaką odgrywają jako troskliwi i konstruktywni inżynierowie ekosystemów. Jak twierdzi Murray, podczas gdy słodkie roślinożerne bobry cieszą się powszechnym uznaniem za dbanie o umiarkowanie ciepłe tereny podmokłe, te rzekomo „wstrętne potwory z bagien” zasługują na podobne pochwały w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych i wielu innych miejscach. „Myślę, że dopiero zaczynamy rozumieć, że krokodyle, ogólnie rzecz biorąc, a w szczególności aligatory, czynią o wiele więcej dobrego, niż nam się wydaje” – mówi.
Aligatory są często nazywane „żywymi skamielinami”, które nie zmieniły się w żaden istotny sposób przez co najmniej osiem milionów lat, a ich zadziwiająco podobni przodkowie polowali na bagnach razem z dinozaurami. Jednak przybycie na mokradła Florydy i Luizjany europejskich osadników uzbrojonych w karabiny w latach 50. XIX wieku doprowadziło te gady na skraj wyginięcia. Do lat 60. XX wieku w ramach komercyjnych polowań zabito ponad 10 milionów aligatorów. Powodem była popularność ich skór, wykorzystywanych do produkcji toreb, pasków i butów.
W 1967 roku aligatory amerykańskie umieszczono na liście gatunków zagrożonych, co doprowadziło do wprowadzenia zakazów polowań w całym kraju. Obecnie gatunek ten uznawany jest za przykład wyjątkowego sukcesu w dziedzinie ochrony przyrody, gdyż populacja odrodziła się do ponad trzech milionów osobników żyjących na wolności w stanach Floryda i Luizjana. Tysiące kolejnych rozprzestrzeniło się w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych.
Polowanie na jelenia
Gdy w latach 60. i 70. XX wieku ekolodzy walczyli o uratowanie gatunku przed wyginięciem, naukowcy zaczęli dokumentować jego ważną rolę ekologiczną. W porze deszczowej wzniesienia wokół gniazd stanowią stosunkowo suchy ląd, gdzie niektóre rośliny mogą uniknąć zalania i stać się platformami, na których mniejsze gady budują własne gniazda. Tymczasem ptaki brodzące budują własne gniazda nad aligatorami. Aligatory pełnią rolę „ochroniarzy”, chroniąc szopy i inne drapieżniki. Badania prowadzone od połowy XX wieku w porze suchej, gdy poziom wody się obniża, wykazały, że zwyczaje aligatorów polegające na kopaniu dołów prowadzą do urozmaicenia w monotonnym krajobrazie. Wokół stawów pojawiają się unikalne zbiorowiska roślin, zwierząt i glonów.
Dziś wiemy, że są to niezwykle szybko rozwijające się ekosystemy. Badania z 2023 roku wykazały, że nie tylko budowa stawów ma znaczenie, ale również samo aktywne przebywanie w stawie. Gdy aligatory się poruszają, nieustannie mieszają osad, by zatrzymać składniki odżywcze w wodzie. Gdyby nie aligatory, w tejże wodzie krążyłoby znacznie mniej składników odżywczych. Badania ujawniają również na ogół mniej docenianą stronę aligatorów, ukazując je jako niezwykle wyrafinowane i zdolne do adaptacji stworzenia.
Nie zmienia to faktu, że aligatory to zwierzęta mięsożerne i wystarczająco silne, by upolować jelenia lub dzika. Są jednak zwierzętami płochliwymi i nieskłonnymi do konfrontacji. Współcześnie aligatory przystosowały się do życia w zurbanizowanym środowisku pól golfowych, kanałów i łąk. Mimo ich przerażającej reputacji wszystko wskazuje na to, że ludzie i aligatory będą harmonijnie współistnieć.
Gady powinny być uznawane za „pomocnych uczestników” w rozwiązywaniu problemów, z którymi mierzymy się obecnie. Murray mówi: „Jeśli spojrzeć na to z perspektywy historycznej, aligatory i inne krokodyle były czczone jako święte istoty w kulturach na całym świecie. Czy budzą szacunek? Tak. Czy są potworami? Czy należy się ich bać? Nie”.
Andrzej Malak