Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 10 czerwca 2025 15:36

Czy spełnisz swoje marzenia na emeryturze?

„Na emeryturze nareszcie sobie odpocznę. Będę podróżować, zacznę malować, może wrócę na kilka miesięcy do Polski, odwiedzę dawnych przyjaciół.” Takie myśli ma wielu z nas – Polaków, którzy przez lata ciężko pracowali, często na dwa etaty, żeby zapewnić byt rodzinie, pomóc bliskim w Polsce i coś odłożyć. Emerytura jawi się jako czas wolności, którego wcześniej brakowało. Ale czy rzeczywiście uda nam się spełnić te marzenia? I co może pójść nie tak?
Reklama
Czy spełnisz swoje marzenia na emeryturze?

Autor: Adobe Stock

Marzenia, które czekają
Niektórzy planują, że po przejściu na emeryturę wreszcie zaczną robić to, na co wcześniej nie było czasu – podróżować po świecie, zwiedzać USA, spędzać więcej czasu z wnukami, rozwijać hobby, a nawet pisać książkę czy uczyć się nowego języka. Inni chcą wrócić na chwilę do Polski – spędzić lato w górach, odwiedzić rodzinne strony, kupić działkę nad jeziorem.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Wielu imigrantów ma też marzenia bardziej przyziemne, ale nie mniej ważne: spokojne życie bez pośpiechu, bez martwienia się o rachunki, możliwość leczenia się bez strachu o koszty, czy po prostu cieszenie się spokojem, którego nie było w trakcie życia zawodowego.

Ale kiedy ten wymarzony moment w końcu nadchodzi, okazuje się, że spełnianie marzeń nie zawsze jest takie proste.

Zdrowie nie czeka
Jednym z największych wyzwań na emeryturze jest zdrowie. Ciało się starzeje – nawet jeśli przez całe życie byliśmy aktywni, choroby mogą pojawić się nagle i zrujnować najpiękniejsze plany. Ból kolan, nadciśnienie, cukrzyca, problemy z sercem, a w bardziej zaawansowanym wieku – demencja czy choroba Alzheimera. To wszystko potrafi przyjść znienacka.

Nie chodzi tylko o poważne diagnozy. Wystarczy, że pogarsza się wzrok, słuch, mamy mniej siły, trudniej znosimy podróże, zmęczenie przychodzi szybciej. Wtedy pomysł przejechania samochodem w poprzek amerykańskiego kontynentu wydaje się już mniej atrakcyjny niż kilka lat wcześniej.

Co więcej, w USA opieka zdrowotna, nawet z Medicare, bywa kosztowna. Koszty leków, współpłacenia za wizyty czy specjalistyczne badania często przewyższają emeryckie możliwości finansowe. A kto musi wybierać między lekarzem a rachunkiem za prąd – rzadko myśli o marzeniach.

Coraz mniej energii
Brak energii i zmniejszona motywacja do działania to częste wyzwania, które pojawiają się na emeryturze. Po latach pracy, gdzie codzienne obowiązki nadawały rytm życia, nagłe zwolnienie tempa może prowadzić do apatii i poczucia pustki. Z upływem lat wymarzone podróże stają się nadto uciążliwe.

Wiele osób doświadcza problemu z utrzymaniem aktywności, ponieważ nie mają jasno określonych celów lub struktury dnia. Kluczowe jest znalezienie nowych źródeł motywacji – może to być rozwijanie pasji, angażowanie się w wolontariat czy regularna aktywność fizyczna. Nawet małe kroki, takie jak codzienne spacery, spotkania towarzyskie czy nauka nowych umiejętności, mogą przywrócić energię i nadać sens emerytalnemu życiu.

Emerytura nie zawsze równa się wolność
Wielu imigrantów w USA zakłada, że po pracowitych latach rząd zapewni im godną emeryturę. Niestety, rzeczywistość bywa inna.

Według danych Social Security Administration, średnie miesięczne świadczenie z Social Security w 2025 roku wynosi 1,976 dol. To kwota przed ewentualnymi podatkami i odliczeniem składki na Medicare. Imigranci przeważnie pracowali w USA krócej od Amerykanów i za mniejsze pieniądze, więc ich emerytury czasem nie przekraczają tysiąca dolarów. A przecież trzeba z tego zapłacić czynsz, jedzenie, lekarstwa, media, telefon. Wtedy pozostaje SSI, czyli zasiłek dla osób o niskich dochodach, ale on także nie wystarcza na godne życie. Uwaga: SSI dostaną tylko ludzie bez większych oszczędności.

Część osób decyduje się na dorabianie do emerytury – jako opiekun, dozorca, kasjer, kelner u McDonalda – co zupełnie burzy wizję spokojnej emerytury. Inni liczą na wsparcie dzieci, ale one często same są już zadłużone i mają swoje problemy.

Samotność, której nikt nie planował
Kiedy się jest młodym, ma się rodzinę, znajomych, codzienny rytm pracy. Na emeryturze ten rytm znika. Dzieci są zajęte swoimi sprawami. Koledzy z pracy już nie dzwonią. Ludzie z sąsiedztwa się zmieniają. Olbrzymim ciosem może być śmierć współmałżonka, kiedy to walą się wszystkie życiowe plany.

Wielu polskich imigrantów stwierdza, że w USA nie mają nikogo. W Polsce też nie, bo bliscy ludzie wymarli, z dalszą rodziną kontakt się urwał (często nigdy go nie było), znajomi się rozjechali. Brak więzi społecznych wpływa nie tylko na samopoczucie, ale też na zdrowie psychiczne – może prowadzić do depresji, lęków, a nawet problemów fizycznych.

Osoby samotne rzadziej się ruszają, rzadziej wychodzą z domu, rzadziej chodzą do lekarza. Marzenia o malowaniu obrazów czy pisaniu pamiętnika tracą sens, jeśli nie mamy z kim  dzielić się  swoimi doznaniami.

Czy wrócić do Polski?
Część Polaków marzy o powrocie do kraju – choćby na długie wakacje. Ale pojawiają się obawy: a co, jeśli zachoruję w Polsce? Czy będę miał dostęp do opieki zdrowotnej? Czy moja amerykańska emerytura Social Security będzie wypłacana za granicą? Czy będę czuć się tam „u siebie”? Czy mam do kogo wrócić?

Emeryturę Social Security można odbierać nad Wisłą, ale polskie podatki są wyższe od amerykańskich, a przelicznik dolara na złotówki nie zawsze jest korzystny. Polska służba zdrowia znana jest ze swojej indolencji. Poza tym wiele osób nie ma już w Polsce rodziny – rodzice zmarli, rodzeństwo wyemigrowało, a znajomi się rozproszyli. Przeprowadzka, przewóz swojego dorobku, są zawsze koszmarem, a szczególnie dla starszej osoby.

Powrót do kraju, to często więcej problemów niż radości. Często łatwiej odwiedzać na krótko niż wrócić na stałe.

Jak mimo wszystko spełniać marzenia?
Mimo tych trudności, spełnianie marzeń na emeryturze jest możliwe – ale wymaga przygotowania, planowania i realistycznego podejścia.

Zamiast planować podróż dookoła świata, może warto już teraz zaplanować wycieczkę po parkach narodowych USA? Zamiast kupna domku w Polsce – może warto pojechać na miesiąc i zamieszkać u rodziny albo wynająć pokój? Marzenia nie muszą być wielkie – czasem wystarczy nauczyć się obsługi tabletu, dołączyć do grupy seniorów w lokalnej bibliotece, zapisać się na darmowe zajęcia jogi, czy poświęcić kilka godzin na pomoc w swoim kościele.

Ważne, by nie odkładać wszystkiego na „kiedyś” – bo to „kiedyś” może nie nadejść. Lepiej zacząć spełniać marzenia małymi krokami już dziś. Oszczędzać regularnie, dbać o zdrowie, nawiązywać nowe znajomości, szukać wsparcia w organizacjach polonijnych, realizować swoje zainteresowania.

Podsumowanie
Emerytura to może być piękny czas – ale niekoniecznie łatwy. Spełnienie marzeń zależy nie tylko od pieniędzy, ale też od zdrowia, poziomu energii, relacji z ludźmi, determinacji i podejścia do życia. Dla polskich imigrantów w USA ten czas może być szczególnie trudny – z dala od rodziny, bez pełnego systemu wsparcia, w obcym języku i kulturze. Ale właśnie dlatego warto o tym rozmawiać, planować i działać. Marzenia nie są tylko dla młodych. Są dla każdego – także dla emeryta, który nie chce przesiedzieć ostatnich lat życia na kanapie przed telewizorem. Wystarczy tylko zrobić pierwszy krok. Nawet jeśli mały.

Elżbieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artykuł ten nie powinien być uważany za poradę prawną. Jest autorką wielu książek-poradników, m.in. „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak kupić dom mądrze i nie przepłacić”, „Podręcznik właściciela domu”. Są one dostępne w D&Z House of Books, 5507 W. Belmont Ave. w Chicago, albo w wersji elektronicznej bezpośrednio od wydawcy, Poradnik Sukces, www.poradniksukces.com, tel. 1-718-224-3492.

www.poradniksukces.com

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama