Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 10 czerwca 2025 13:40

Inwazja małego zabójcy

Od pewnego czasu w amerykańskich mediach pojawiają się alarmujące informacje o ataku tajemniczego azjatyckiego insekta. Jest nią tzw. mrówka igłowa pochodząca z Chin, Korei i Japonii. Inwazja owada budzi coraz większe zaniepokojenie ekspertów. Jego użądlenie może bowiem wywołać wstrząs anafilaktyczny. A w skrajnych przypadkach spowodować nawet śmierć...
Reklama
Inwazja małego zabójcy
Mrówka igłowa

Autor: Wikipedia

Zagrożenie dla ludzi

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Jadowite ukąszenie mrówki igłowej jest bardzo bolesne. Ból pojawia się i znika w ciągu kilku godzin. Co ciekawe, niektórzy ludzie odczuwają go z dala od miejsca ukłucia. Towarzyszy mu zaczerwienienie skóry i pokrzywka. Sam jad tej mrówki uznaje się za bardziej niebezpieczny niż ten pszczoły miodnej. Częściej wywołuje on bowiem reakcję alergiczną. Dlatego azjatycką mrówkę naukowcy uznali za nowe i dodatkowe zagrożenie dla ludzi.

Szczególnie dotyczy to osób z alergią na ukąszenia owadów, gdyż jad może wywołać u nich wstrząs anafilaktyczny. Wśród ukąszonych przez azjatycką mrówkę doświadcza go ponad 2 procent osób. Objawy to obrzęk języka, gardła, trudności w oddychaniu, słabe lub szybkie bicie serca, swędzenie, zaczerwienienie lub nagła bladość skóry. Może dojść też do zawrotów głowy, wymiotów czy omdleń. A w ekstremalnych przypadkach nawet do śmierci.

Mrówki igłowe (Brachyponera chinensis) odkryto na terenie Stanów Zjednoczonych w 1932 roku. Podejrzewa się, że pojawiły się tu już w latach 20. Pochodzą one z obszaru wschodniej Azji obejmującego przede wszystkim Chiny, a także Japonię i Koreę. Gatunek został prawdopodobnie przetransportowany do Ameryki na pokładach statków i na dokach przeładunkowych. Gwałtowne powiększanie się ich populacji w USA zauważono dopiero na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy odnotował to niepokojące zjawisko w 2021 roku. Odkryto wtedy, że mrówka igłowa rozprzestrzenia się wzdłuż wschodniego wybrzeża, w kierunku z południa na północ. I robi to błyskawicznie. W maju 2025 roku obecność azjatyckiego owada odnotowano już w 19 stanach: na Florydzie, w Georgii, Alabamie, Missisipi, Arkansas, Tennessee, obu Karolinach, Kentucky, Wirginii, Ohio, Pensylwanii, Maryland, Connecticut, Rhode Island, Massachusetts, Nowym Jorku, Wisconsin i stanie Waszyngton.


Próba słoika

Jak wygląda osławiona mrówka? Osobniki są stosunkowo długie i smukłe, w kolorze przechodzącym od ciemnobrązowego do czarnego, z jasnobrązowo-pomarańczowymi żuwaczkami i nogami. Robotnice mają długość od 3,4 do 5,0 mm, podczas gdy królowe są znacznie większe i osiągają długość od 5,0 do 6,0 mm. Jak na mrówkę to średnie, a nawet dość małe rozmiary.

Oprócz wyglądu można odróżnić je od innych insektów także po zachowaniu. Mrówki igłowe nie potrafią przyczepiać się do gładkich powierzchni, takich jak choćby szkło. Zaobserwowano, że gdy inne gatunki bez problemu wspinają się po ściankach słoika, mrówka igłowa podejmuje kilka daremnych prób wspinaczki, ześlizgując się za każdym razem na dno, gdzie w końcu zostaje. 

W przeciwieństwie do innych mrówek, takich jak odmiana ognista czy argentyńska, azjatycka mrówka świetnie odnajduje się w każdych warunkach. Jest niczym karaluch. Może żyć w ciepłym i chłodnym klimacie, na obszarach miejskich lub wiejskich. Znajduje się ją w przeróżnych miejscach. I choć zwykle buduje swoje kolonie pod skałami, zamieszkuje też często bliżej domów. Szczególnie latem. Lubi wtedy chować się pod wycieraczkami, w roślinach doniczkowych, na drewnie opałowym lub w stosach zgrabionych liści.

Żywi się też odpadkami w śmieciach, można więc trafić na nią również w komunalnych koszach. Umiłowała sobie jedzenie ludzkie na tyle, że często pojawia się na stołach, niedaleko talerzy czy garnków w kuchni. Nie stroni nawet od szkolnych stołówek. To powoduje zwiększone prawdopodobieństwo ukąszenia w usta czy przełyk. W większości przypadków gryzie człowieka jednak w rękę. Ponieważ atakuje tylko w samoobronie.

 

Kazirodcza adaptacja

Mrówka igłowa jest dość niezależna. W przeciwieństwie do wielu innych gatunków nie podąża ona w tandemie po śladzie feromonów, nie tworzy także uporządkowanych szlaków podróży. Porusza się zwykle samotnie, sporadycznie i bardziej chaotycznie. Naukowcy podejrzewają, że podczas przemieszczania się używa głównie wskazówek wizualnych. Węch jest jednak dla niej niezwykle ważny, kiedy poluje na zdobycz. Wykrywa termity i inne owady będące jej ofiarami wyłącznie za pomocą zapachu.

Co ciekawe, ten gatunek bardzo dobrze toleruje chów wsobny, czyli łączenie się osobników o bliskiej pokrewności, czym zdobywa przewagę nad konkurencją. Kolonie mrówek igłowych mają w tym samym czasie wiele gniazd. W każdym znajduje się zwykle od 5 do 20 królowych. Dodatkowo ich liczba w gnieździe zmienia się w ciągu sezonu.

W konfrontacji z rodzimymi gatunkami mrówek i termitów te ostatnie nie mają szans. Azjatycka kuzynka atakuje je i zjada, kradnie ich pokarm oraz przejmuje zbudowane gniazda. Kiedy eliminuje rodzime gatunki lub zmniejsza ich liczebność, wiele ról, takich jak choćby rozsiewanie nasion, pozostaje niewypełnionych. W efekcie na obszarach, gdzie się pojawia, zaburza ekosystem leśny. W 2006 roku azjatycką mrówkę uznano w Stanach Zjednoczonych za inwazyjnego szkodnika ze względu na jej ponadprzeciętne zdolności adaptacji i przewagę nad konkurencją.

Trudno przewidzieć, kto może doznać wstrząsu anafilaktycznego po ukąszeniu przez mrówkę iglicową. Na pewno w grupie większego ryzyka znajdują się osoby, które mieszkają na obszarach USA, gdzie występuje azjatycka mrówka i w przeszłości zareagowały alergicznie na ukąszenia innych owadów, takich jak szerszenie czy pszczoły. Eksperci sugerują, by ludzie potencjalnie zagrożeni porozmawiali z lekarzem o ewentualności noszenia w kieszeni EpiPena.

Joanna Tomaszewska

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama