Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 8 czerwca 2025 22:14
Reklama KD Market

Turniej ATP w Genewie - pierwszy finał Hurkacza od 11 miesięcy

Rozstawiony z numerem szóstym Hubert Hurkacz awansował do finału turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w Genewie. Polski tenisista w półfinale pokonał Austriaka Sebastiana Ofnera 6:3, 6:4. To jego pierwszy finał od czerwca zeszłego roku.
Reklama
  • Źródło: PAP
Turniej ATP w Genewie - pierwszy finał Hurkacza od 11 miesięcy
Hubert Hurkacz zagra w Genewie o tytuł fot. Facebook/PZT

W pierwszej rundzie w Szwajcarii 28-letni Hurkacz wygrał z Francuzem Arthurem Cazaux 6:3, 6:4, a w drugiej jeszcze bardziej przekonująco pokonał innego z "Trójkolorowych" - Arthura Rinderknecha 6:4, 6:1. Do półfinału awansował natomiast po największym zwycięstwie w ostatnich miesiącach - nad czwartym w światowym rankingu Amerykaninem Taylorem Fritzem 6:3, 7:6 (7-5).

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Ze 128. na liście ATP Ofnerem Polak zmierzył się po raz pierwszy. Warunki dla ich premierowego spotkania były jednak wyjątkowo dobre - w Genewie po kilku dniach deszczów, które torpedowały rywalizację na kortach, w piątek świeciło słońce.

28-letni wrocławianin, zajmujący 31. miejsce w światowym rankingu, przystąpił do meczu pewny siebie i skoncentrowany. Bez problemów utrzymywał własne podanie, w połowie pierwszego seta dołożył przełamanie, które wystarczyło mu do triumfu 6:3 w 25 minut.

Druga partia rozpoczęła się dla Hurkacza jeszcze lepiej - już w pierwszym gemie przełamał rywala, wykorzystując drugiego break-pointa, po czym objął prowadzenie 2:0. Rok starszy od niego Austriak w kolejnych gemach nawiązał z nim wyrównaną, zaciętą walkę, jednak inicjatywa pozostała po stronie Polaka. W siódmym gemie miał dwie szanse na kolejnego breaka, ale Ofner zdołał się obronić. Nie był jednak w stanie odrobić straty z początku seta - wrocławianin zakończył mecz przy swoim serwisie, chociaż do zwycięstwa 6:4 potrzebował aż trzech piłek meczowych.

Pojedynek trwał godzinę.

"To było trudne wyzwanie, ale na szczęście byłem w stanie przełamać rywala na początku obu setów. To zdecydowanie ustawiło mi mecz, szczególnie, że całkiem dobrze serwowałem i grałem na linii" - ocenił Hurkacz w krótkiej rozmowie na korcie po spotkaniu.

Polak, który długo wracał do formy po kontuzji odniesionej podczas ubiegłorocznego wielkoszlemowego Wimbledonu, po raz pierwszy w tym sezonie awansował do finału zawodów ATP. Ostatni raz zagrał w decydującym pojedynku 23 czerwca zeszłego roku, gdy uległ liderowi Włochowi Jannikowi Sinnerowi, liderowi światowego rankingu, na kortach trawiastych w Halle. Ostatni tytuł zdobył natomiast 7 kwietnia 2024 na "cegle" w Estoril.

W sumie w sobotę zagra w 12. finale w cyklu ATP. Na swoim koncie ma osiem triumfów.

Finałowym rywalem wrocławianina będzie rozstawiony z numerem drugim Novak Djokovic, który pokonał Brytyjczyka Camerona Norriego 6:4, 6:7 (6-8), 6:1. 

Były lider światowego rankingu Djokovic nie miał łatwej przeprawy w półfinale. Set stracony z 90. na liście ATP Brytyjczykiem był dla niego pierwszym, który przegrał w Genewie. W decydującej partii utytułowany tenisista już zdecydowanie dominował.

Jeśli Djokovic wygra turniej w Genewie, zdobędzie setny tytuł w swojej karierze. 24-krotny triumfator wielkoszlemowy dołączy wówczas do elitarnego grona tenisistów z co najmniej setką wygranych imprez cyklu ATP - Amerykanina Jimmy'ego Connorsa (109 tytułów) i Szwajcara Rogera Federera (103).

Serb zagra w sumie w 143. finale cyklu ATP w swojej karierze, ale dopiero drugim w tym roku. Wcześniej miał okazję na swój 100. triumf w turnieju ATP Masters 1000 w Miami, przegrał jednak z Czechem Jakubem Mensikiem.

Na tytuł numer 100 były lider światowego rankingu czeka od sierpnia zeszłego roku, gdy zwyciężył w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W cyklu ATP ostatni raz wywalczył trofeum w listopadzie 2023 roku, gdy był najlepszy w kończącej sezon imprezie ATP Finals.

Hurkacz w sobotę zagra w 12. finale w cyklu ATP. Na swoim koncie ma osiem triumfów.

Sobotni mecz będzie ósmym pojedynkiem 28-letniego Polaka z utytułowanym Serbem. Wszystkie wcześniejsze padły łupem dziesięć lat starszego rywala.Awans do najlepszej dwójki w Genewie pozwoli Polakowi wrócić do czołowej "30" listy ATP w najbliższym notowaniu. Aktualnie w rankingu "na żywo" awansował z 31. na 27. miejsce.

Turniej w Szwajcarii jest ostatnim sprawdzianem dla tenisistów przed rozpoczynającym się w niedzielę wielkoszlemowym French Open.

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama