Politico przypomniało, że kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski obiecuje przyspieszyć działania na rzecz przywrócenia praworządności, które obecnie wstrzymywane są przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zwycięstwo Karola Nawrockiego, popieranego przez PiS, sprawi zaś, że rząd Donalda Tuska będzie blokowany do końca kadencji. Kolejne wybory parlamentarne w Polsce mają się odbyć w 2027 r.
"Oczekuje się, że Trzaskowski zostanie prezydentem, który będzie sprawnie współpracował z rządem Donalda Tuska na wszystkich frontach, a w szczególności w kwestii praworządności" – powiedział portalowi Jakub Jaraczewski z think tanku Reporting Democracy.
Jak dodano, jednocześnie Nawrocki już zapowiedział zatrzymanie na stanowiskach sędziów mianowanych przez poprzedni rząd PiS oraz spowolnienie reformy systemu mianowania sędziów. W opinii Jaraczewskiego, "Nawrocki będzie całkowitym przeciwieństwem (Trzaskowskiego), czyli prawdopodobnie będzie blokował wszelkie inicjatywy koalicji (rządzącej) w sferze praworządności".
"Przywrócenie niezależnego sądownictwa w Polsce znajduje się dosłownie na karcie do głosowania w niedzielę, nawet jeśli, paradoksalnie, nie było prawie w ogóle tematem w debacie przedwyborczej" - zaznaczył ekspert.
Socjolożka Maria Skóra z European Policy Centre przewiduje na łamach Politico, że nawet jeśli dojdzie do zmiany w Belwederze i Trzaskowski zastąpi Dudę to "powrót do ery sprzed PiS-u nie wchodzi w grę".
Według portalu "zainicjowane przez PiS zmiany w sądownictwie stały się rzeczywistością, a setki sędziów, którzy - zdaniem rządu Tuska - zostali niesłusznie mianowani na swoje stanowiska, wykonują codzienną pracę, która wpływa na życie na tysięcy ludzi".
"Wszystkie te działania mające na celu przywrócenie praworządności powinny zapewnić, że obywatele nie zostaną skrzywdzeni. Gdyby doszło do nagłego anulowania lub uchylenia orzeczeń, które codziennie są wydawane przez sędziów, spowodowałoby to ogromny chaos" – stwierdziła dr Skóra. (PAP)