Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 6 lipca 2025 18:07
Reklama KD Market

Late poll z 90 proc. komisji: Nawrocki - 51 proc., Trzaskowski - 49 proc.

Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów prezydenckich zdobył 51 proc. głosów, Rafał Trzaskowski 49 proc. - wynika z sondażu late poll Ipsos dla TVN24, TVP i Polsat News uwzględniającego wyniki z 90 proc. komisji. Wcześniejszy late poll także dawał przewagę Nawrockiemu, a exit poll Trzaskowskiemu. Frekwencja szacowana jest na 71,7 proc. Oficjalne wyniki drugiej tury Państwowa Komisja Wyborcza może podać w poniedziałek przed południem, na co wskazywał w trakcie niedzielnej konferencji szef PKW Sylwester Marciniak.
Reklama
Late poll z 90 proc. komisji: Nawrocki - 51 proc., Trzaskowski - 49 proc.
Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki

Autor: Facebook

Różnica wyniku kandydatów w drugim sondażu late poll to 2 pkt proc. Błąd statystyczny w tym badaniu, według Ipsos, wynosi 0,5 pkt proc. dla każdego kandydata.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

W badaniu exit poll, opublikowanym tuż po zamknięciu lokali wyborczych, Trzaskowski miał 50,3 proc., a Nawrocki 49,7 proc. głosów. Różnica wynosiła 0,6 pkt proc. Według pierwszego sondażu late poll Nawrocki (50,7 proc.) prowadził z przewagą 1,4 pkt proc. nad Trzaskowskim (49,3 proc.).

Po 1990 r. najmniejsza różnica między dwoma kontrkandydatami była w 2020 r. Andrzej Duda w drugiej turze uzyskał wówczas 51,03 proc., a Rafał Trzaskowski 48,97 proc. Różnica wyniosła 2,06 pkt proc. Na Dudę zagłosowało 10 440 648 obywateli, a na Trzaskowskiego 10 018 263. O zwycięstwie Dudy przesądziło 422 385 głosów. Według opublikowanego wtedy drugiego sondażu late poll Duda także zdobywał 51 proc. głosów, a Trzaskowski 49 proc. Różnicę szacowano więc, jak teraz, na 2 pkt proc.

Podana w drugim sondażu late poll frekwencja 71,7 proc. jest nieco niższa od prognozowanej w exit pollu (72,8 proc.) i taka jak w pierwszym late pollu. Byłaby to najwyższa frekwencja w wyborach prezydenckich w Polsce od 1990 r. (przed pięcioma laty wyniosła 68,18 proc.). Ogółem wyższa frekwencja była tylko w wyborach parlamentarnych w 2023 r., gdy w głosowaniu wzięło udział 74,38 proc. wyborców.

Sondaż late poll bazuje na oficjalnych wynikach z 90 proc. losowo wybranych obwodów głosowania, w których Ipsos prowadził badanie.

W pierwszej turze wyborów Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc. Frekwencja wyniosła 67,31 proc.

Tu po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników, Rafał Trzaskowski podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach, żonie, dzieciom i całej rodzinie, oraz "wszystkim swoim politycznym przyjaciołom" i tym politykom, którzy wsparli go w II turze. Jak dodał, wynik wyborów pozwoli zająć się przede wszystkim przyszłością. Przypomniał, że od samego początku mówił, że każdy głos będzie się liczył i że "będzie bardzo blisko". "Zwyciężyliśmy, chociaż myślę, że do języka polskiego i języka polskiej polityki wejdzie to sformułowanie 'na żyletki'" - powiedział kandydat KO.

Nawrocki z kolei ogłosił, że wierzy w swoją wygraną. "My naprawdę wygramy w nocy te wybory, ta różnica jest tak mała, tak minimalna. "Wierzę, że wszyscy jutro rano obudzimy się z naszym prezydentem Karolem Nawrockim, który poskłada na pół pękniętą Polskę" - dodał. Podczas wieczoru wyborczego Nawrockiego prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził przekonanie, że wybory zostały wygrane. "Wygraliśmy, bo po prostu mamy rację. (...) Mówimy prawdę: o Polsce, o jej przyszłości, o jej teraźniejszości, o tym wszystkim, co jest w naszym kraju dzisiaj złe" - stwierdził Kaczyński.

Na wieść o wynikach pierwszego sondażu Trzaskowskiemu pogratulowali politycy partii koalicji. "Gratulacje Rafał Trzaskowski" - napisał na platformie X szef MON i prezes PSL Kosiniak-Kamysz. Dodał, że "czekamy na potwierdzenie zwycięstwa, ale już widzimy, jak ważny jest każdy głos". "Wygrała Polska, która chce zmian, postępu, odpowiedzialności i Unii Europejskiej" - powiedział PAP wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Z kolei europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik oceniła, że różnica jest zbyt mała, żeby przesądzać o wygranej któregokolwiek z kandydatów. "Musimy po prostu cierpliwie poczekać na zliczenie głosów" - powiedziała PAP.

(PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama