Biało-czerwoni od poniedziałku przebywają na zgrupowaniu w Katowicach przed najbliższymi meczami - towarzyskim z Mołdawią 6 czerwca na „Śląskim” w Chorzowie i cztery dni później w eliminacjach mistrzostw świata z Finlandią w Helsinkach.
„To będzie moje pierwsze doświadczenie trenerskie na Stadionie Śląskim. Jako zawodnik grałem tam kiedyś w finale Pucharu Polski (1993) i w turniejach z podwórka na stadion, kiedyś tu organizowanych. A na mecze przyjeżdżałem najpierw w ojcem, potem sam. Najbardziej zapadło mi w pamięć spotkanie z Norwegią (3:0 w 2001 roku) kiedy awansowaliśmy na MŚ” – stwierdził pochodzący z Bytomia szkoleniowiec.
Przyznał, że z racji rozgrywania piątkowego meczu w Chorzowie kupił więcej biletów dla najbliższych.
Podkreślił, że starcie z Mołdawią będzie „wstępem” do meczu o punkty.
„Przygotowujemy się pod kątem spotkania z Finami, wszystkie treningi są temu podporządkowane. Wiadomo, że spotkania czerwcowe są trochę inne. Jeżeli chodzi o skład, to ustalimy z lekarzem, kto, w jakim wymiarze może zagrać. Mam poza tym pewne znaki zapytania i rywalizacja będzie” – wyjaśnił.
Jego zdaniem nie da się oszczędzać zawodników na ważniejszy mecz.
„Bo mogą w ten sposób bardzo szybko nabawić się urazu. Trzeba podejść rzetelnie do meczu, zagrać dobrze, wygrać, żeby nabrać pewności i pojechać do Finlandii. Wiadomo, że Finowie z wyjazdów przywieźli cztery punkty, co jest dla nich na pewno bardzo cenne. Teraz zagrają z Holandią. Zobaczymy, jak się zaprezentują w starciu z lepszym przeciwnikiem. Będziemy mieli dobre rozeznanie. Powiedziałem, że chcemy grać o pierwsze miejsce w grupie i to się nie zmienia” – podkreślił selekcjoner.
Nie ukrywał, że praca selekcjonera jest zdecydowanie inna od tej w klubie.
„Tu przyjeżdżasz na zgrupowanie w poniedziałek i nie wiesz, kim będziesz mógł zagrać. Dobierasz taktykę do tego, kogo masz do dyspozycji. Można ewentualnie kogoś powołać. W kadrze jest też trochę inaczej, jeśli chodzi o +liczby+. Czasem piłkarz gra w bardzo dobrym klubie i może mieć mniej minut na boisku. Ale wchodzi regularnie i coś robi. Patrzymy pod kątem sportowym, fizycznym oraz +punktacji+, czyli na przykład goli i asyst” - powiedział.
Piątkowy mecz będzie ostatnim w kadrze dla Kamila Grosickiego.
„To była jego decyzja i trzeba to uszanować” – zaznaczył szkoleniowiec.
Chwalił warunki treningowe na nowym stadionie GKS Katowice.
Podczas zgrupowania okazało się, że klub zmienił napastnik kadry Krzysztof Piątek, który przeszedł z tureckiego Istanbul Basaksehir do katarskiego Al-Duhai.
„Życie zawodowe piłkarza jest krótkie. Obojętnie, gdzie ktoś strzela gole, jest dobry. Kiedy Cristiano Ronaldo wyjechał do Arabii Saudyjskiej, nadal grał w reprezentacji Portugalii” – ocenił Probierz.
Biało-czerwoni zaczęli kwalifikacje do MŚ 2026 dwoma wygranymi w Warszawie – z Litwą 1:0 i Maltą 2:0. Finowie na wyjazdach pokonali Maltę 1:0 i zremisowali z Litwą 2:2.