Cała 12-osobowa rada zarzuciła władzom „uzurpację autorytetu Rady" poprzez odmowę przyznania stypendiów Fulbrighta „znacznej liczbie osób", które zostały wybrane na rok akademicki 2025-2026.
Rada oświadczyła również, że administracja „poddaje dodatkowych 1200 międzynarodowych stypendystów Fulbrighta nieautoryzowanej analizie i może odrzucić ich więcej".
„Uważamy, że te działania nie tylko są sprzeczne ze statutem, ale także z misją Fulbrighta i wartościami, w tym wolnością słowa i wolnością akademicką, które Kongres określił w statucie" — argumentowali członkowie Rady.
Rada nadzoruje tzw. Fulbright Foreign Student Program, który oferuje zagranicznym słuchaczom studiów podyplomowych, młodym profesjonalistom i artystom możliwość kształcenia i prowadzenia badań w Ameryce.
Finansowany przez rząd apolityczny program ustanowił Kongres USA w 1946 roku za rządów prezydenta Harry'ego Trumana. Obejmuje ponad 160 krajach na całym świecie, zapewniając stypendia około 4000 studentom zagranicznym rocznie.
Rada twierdziła, że wielokrotnie podnosiła „kwestie prawne i wyrażała silne sprzeciwy wobec" wysokiej rangi urzędników administracji Trumpa, jednak nie zostało to uwzględnione.
W oświadczeniu dla ABC News po ogłoszeniu przez Radę rezygnacji wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu nazwał decyzję „politycznym chwytem mającym na celu osłabienie prezydenta Trumpa".
Urzędnik uznał za niedorzeczne, aby członkowie Rady mieli ostatnie słowo w procesie oceny aplikacji, zwłaszcza jeśli chodzi o ustalenie przydatności akademickiej i zgodności z rozporządzeniami wykonawczymi prezydenta Trumpa.
Panel Fulbrighta zaprzeczył, jakoby jego decyzje były „lekkomyślne". Wezwał Kongres, sądy i swoich następców do „zapobieżenia wysiłkom administracji zmierzającym do degradacji, demontażu, a nawet wyeliminowania jednego z najbardziej szanowanych i cennych programów w naszym kraju".
„Wtłaczanie polityki i ideologicznych nakazów do programu Fulbrighta narusza literę i ducha prawa, które Kongres tak mądrze ustanowił prawie osiem dekad temu" — podsumowała Rada.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)