Pakiet, przegłosowany większością zaledwie dwóch głosów, zakłada odebranie 8,3 mld dolarów przeznaczonych na pomoc zagraniczną i 1,1 mld dolarów na Korporację Mediów Publicznych (CPB), która finansuje publiczne radio (NPR) i telewizję (PBS).
Trump w czwartek w swojej sieci społecznościowej Truth Social napisał, że podlegające cięciu środki budżetowe na pomoc zagraniczną były marnotrawstwem, bo finansowano z nich m.in. programy promujące różnorodność. Radiu NPR i telewizji PBS zarzucił, że są przeciwnikami Republikanów i są "katastrofą skrajnej lewicy".
Według Republikanów środki, wcześniej przeznaczone przez Kongres na pomoc zagraniczną i CPB, stanowią niepotrzebne wydatki. Demokraci podkreślają natomiast, że ten krok zaszkodzi pozycji USA na świecie i może doprowadzić do zgonów. Pakiet zakłada też bowiem odebranie części środków na globalne programy zdrowotne.
Przeciwko cięciom, zaproponowanym przez Departament Wydajności Rządu (DOGE), na czele którego do niedawna stał miliarder Elon Musk, opowiedziało się czworo Republikanów. Pakiet trafi teraz do Senatu, gdzie Republikanie najpewniej również zdołają go przegłosować.
Pod koniec maja NPR i trzy publiczne stacje radiowe z Kolorado pozwały administrację Trumpa w związku z dekretem, którego celem jest odcięcie finansowania publicznych nadawców. NPR i PBS podkreślały wcześniej, że próby odcięcia ich przez Trumpa od finansowania zakłócą podstawowe usługi medialne i będą miały „druzgocący wpływ” na Amerykanów, którzy czerpią z tych mediów wiarogodne informacje lokalne i krajowe, w tym podczas nadzwyczajnych sytuacji.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)