Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Los Angeles bez godziny policyjnej, ale z kolejnymi oddziałami Gwardii Narodowej

Burmistrz Los Angeles Karen Bass ogłosiła we wtorek, 17 czerwca zniesienie godziny policyjnej, która obowiązywała przez tydzień w centrum miasta. Została wprowadzona w związku z aktami wandalizmu i po zamieszkach, które wybuchły przeciwko polityce imigracyjnej prezydenta Trumpa i obecności wojska. Choć restrykcje wygasły, do LA skierowane zostały dodatkowe oddziały Gwardii Narodowej, co wywołało falę krytyki ze strony lokalnych i stanowych władz.
Reklama
Los Angeles bez godziny policyjnej, ale z kolejnymi oddziałami Gwardii Narodowej

Autor: Michael Jesus Moreno / Zuma Press / Forum

Siedmiodniowa godzina policyjna, która obowiązywała od 10 czerwca na kilku przecznicach śródmieścia Los Angeles, została zniesiona – poinformowała we wtorek, 17 czerwca burmistrz Karen Bass.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Restrykcje miały na celu zapobieżenie wandalizmowi i włamaniom w rejonie protestów, które wybuchły 6 czerwca po serii nalotów przeprowadzonych przez policje imigracyjną ICE. W związku z zamieszkami administracja prezydenta Trumpa skierowała do Los Angeles i okolic łącznie 4 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej i 700 żołnierzy piechoty morskiej (Marines).

Bass oceniła, że godzina policyjna okazała się skuteczna. „Pomogła chronić sklepy, restauracje, firmy i mieszkańców przed osobami, które nie dbają o społeczność imigracyjną” – powiedziała burmistrz LA.

Dzień przed ogłoszeniem końca restrykcji burmistrz skróciła godziny ich obowiązywania – zaczynały się już nie o 8 pm, a o 10 pm – co było reakcją na spadek liczby aresztowań.

Mimo że protesty początkowo miały gwałtowny przebieg, większość demonstracji – jak podkreśliła Bass – była pokojowa. Władze federalne zapowiedziały tymczasem wysłanie kolejnych 2 tys. członków Gwardii Narodowej do Los Angeles, w związku z trwającym sporem prawnym dotyczącym ich rozmieszczenia. We wtorek, 17 czerwca w Los Angeles i w okolicy obecnych było 4100 gwardzistów i 700 Marines.

Decyzja administracji prezydenta Trumpa o wysłaniu dodatkowych 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej spotkała się z ostrą krytyką władz lokalnych i stanowych, które nazywają działania te „chaotyczną eskalacją” i „politycznym teatrem”.

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom nazwał zaistniałą sytuację „lekkomyślną, bezcelową i obraźliwą wobec naszych żołnierzy”. Dodał, że wojsko nie może brać udziału w działaniach policyjnych na terenie cywilnym i będzie „siedzieć bezczynnie”.

Krytycznie wypowiedziała się także burmistrz Bass, która określiła decyzję jako „chaotyczną eskalację”.

Federalne władze potwierdziły rozmieszczenie dodatkowego personelu tuż po tym, jak federalny sąd apelacyjny wysłuchał argumentów dotyczących legalności wysyłania wojska. Sąd uchylił wcześniejsze orzeczenie sędziego Charlesa Breyera z San Francisco, który uznał 12 czerwca, że prezydent Trump bezprawnie przejął kontrolę nad wojskami kalifornijskiej Gwardii Narodowej wysłanymi do Los Angeles. Niewykluczone, że ostatecznie sprawę rozstrzygnie jednak Sąd Najwyższy USA.

Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com

 

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama