Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Życie w sławie

Karierę zaczynał jako dziecko i nie pamięta życia bez sławy. W pierwszej dekadzie obecnego stulecia był jedną z największych gwiazd światowej muzyki. Najpierw jako członek grupy NSYNC, a później artysta solowy. Z czasem zaczął też stawiać na karierę aktorską. Obecnie Justin Timberlake zajmuje się przygotowaniem do światowej trasy koncertowej. Zapowiada powrót w wielkim stylu…
Reklama
Życie w sławie
Justin Timberlake

Autor: Justin Timberlake/Facebook

Cena sławy

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Miał 11 lat, kiedy trafił do „The All-New Mickey Mouse Club”. Oznacza to, że jest w show-biznesie od 33 lat. Przez ten czas nagrał łącznie ponad 200 piosenek i sześć albumów studyjnych. Z pół tysiąca nominacji odebrał ponad 160 nagród, w tym 10 statuetek Grammy. To tylko w muzycznej działce. Bo Justin Timberlake wystąpił też w 17 filmach oraz kilkunastu serialach i programach telewizyjnych, za co zgarnął parę statuetek Emmy.

Ale w życiu nie ma nic za darmo. Za to wszystko Timberlake zapłacił ogromną cenę: nie było mu dane być dzieckiem. W niedawnym wywiadzie do „The Hollywood Reporter” artysta powiedział wprost: „Nie miałem normalnego dzieciństwa. Mam kilka słabych obrazów z tego czasu. Naprawdę nie pamiętam, żebym nie był sławny”.

 

Z kościelnego chóru

Jest synem Randalla Timberlake’a, dyrektora chóru baptystów, i Lynn Harless. Urodził się jako Justin Randall Timberlake 31 stycznia 1981 roku w Memphis w USA. Był bliźniakiem, ale niestety jego siostra Laura Katherine zmarła zaraz po przyjściu na świat. 

Kiedy Justin miał trzy lata, przeżył rozwód rodziców. Zaraz potem jego matka ponownie wyszła za mąż. Justin dorastał z matką i ojczymem, ale jednocześnie utrzymywał kontakt z ojcem i jego nową rodziną, w której ma dwóch przyrodnich braci, Jonathana i Stephena. 

Najpierw Justin śpiewał w kościelnym chórku. Potem jako dziesięciolatek trafił do programu „Star Search”, gdzie w kowbojskim kapeluszu jako Justin Randall śpiewał piosenki country. Rok później dołączył do obsady programu „The All-New Mickey Mouse Club”. Była to platforma do kariery dla wielu znanych gwiazd. Oprócz Justina są to m.in.: Britney Spears, Christina Aguilera i Ryan Gosling. Ten ostatni w czasie nagrań mieszkał u Justina. Matka Timberlake’a opiekowała się nimi, bo matka Goslinga z powodów zawodowych musiała zostać w Kanadzie.

Timberlake po latach wspominał, że byli niezłymi psotnikami: „Robiliśmy okropne rzeczy. Ukradliśmy na przykład wózek golfowy. Uważaliśmy, że jesteśmy tacy fajni” – powiedział piosenkarz w programie swojej przyjaciółki Ellen DeGeneres. Przyznał też, że jego przyjaźń z Goslingiem była wówczas o wiele bliższa niż z innymi dziećmi z programu, ale niestety nie przetrwała próby czasu. 

 

Światowa gwiazda

W 1995 roku wraz z kolegami (m.in. z JC Chasezem z Klubu Myszki Miki) założył boysband o nazwie NSYNC. Jego nazwa wzięła się od ostatnich liter imion członków zespołu: justiN, chriS, joeY, jasoN i j.C. Ich menadżerem został Lou Perlman – ten od Backstreet Boys i US5. W 1997 podpisali pierwszy kontrakt i wylansowali kilka przebojów, w tym: „Bye”, „Tearin’ Up My Heart” „It’s Gonna Be Me”. Ich kariera błyskawicznie się rozwijała i chłopcy z dnia na dzień stali się znani na całym świecie. Zdobywali prestiżowe nagrody, a ich płyty sprzedawały się jak świeże bułeczki. 

W końcu, w 2002 roku, po siedmiu latach wspólnej kariery i trzech wydanych albumach z grupą Timberlake zdecydował się na karierę solową i wydał płytę „Justified”. Wokalista osiągnął wielki sukces, zdobywając potrójną platynę do lutego 2004 roku. Szybko stał się gwiazdą światowego formatu. Wydaje się, że była to najlepsza decyzja w jego karierze.

Równocześnie okazało się, że ma też talent aktorski. Wystąpił w takich filmach jak „Alpha Dog”, „Black Snake Moan” czy „Southland Tales”. W 2007 roku w animacji „Shrek the Third” podłożył głos do postaci Artura Pendragona a niemal dekadę później dubbingował postać Brancha w filmie „Trolls”. Do tej animacji nagrał też utwór „Can’t Stop the Feeling!”, co mu przyniosło nagrodę Grammy i nominację do Oscara.

Przełomową rolą Justina Timberlake’a była postać Seana Parkera w filmie „The Social Network”, za którą otrzymał wiele pochwał od krytyków. Następnie zagrał w komedii romantycznej „Friends With Benefits”, a także w „In Time” i „Runner, Runner”. W 2017 roku Justin wystąpił w filmie Woody’ego Allena, potem w dramacie „Palmer”, a ostatnio w serialu Netflixa „Reptile”. 

W międzyczasie wydał cztery kolejne płyty: „FutureSex/LoveSounds”, „The 20/20 Experience” i „The 20/20 Experience – 2 of 2”, „Man of the Woods” a rok temu „Everything I Think It Was”.

 

Życie z Britney

Równie głośno jak o osiągnięciach muzycznych mówi się o życiu prywatnym Justina Timberlake’a. Szczególnie na początku obecnego stulecia życie towarzyskie i uczuciowe młodego wokalisty było eksponowane na okładkach magazynów na całym świecie. Wszystko dlatego, że tworzył związek z ówczesną najpopularniejszą artystką młodego pokolenia, Britney Spears. Bez wątpienia była to jedna z najgłośniejszych relacji w historii popkultury. Gdziekolwiek się nie pojawili, wzbudzali ogromne zainteresowanie, a każdy news z ich życia był na wagę złota. Rozstali się w 2002 roku. 

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla artysty za sprawą autobiografii byłej dziewczyny, Britney Spears. Piosenkarka na łamach książki oskarżyła go o zdrady oraz zmuszenie do przerwania ciąży.

Choć Timberlake nigdy nie wypowiedział się na ten temat po wydaniu książki, to media przypominają mu jego wpis na Instagramie z 2021 roku, w którym napisał: „Rozumiem, że w wielu innych momentach zawiodłem i uległem systemowi, który akceptuje mizoginię i rasizm. W szczególności chcę przeprosić Britney Spears i Janet Jackson, ponieważ zależy mi na tych kobietach, szanuję je i wiem, że zawiodłem”. 

 

Traumy z dzieciństwa

W kolejnych latach muzyk związany był z Jenną Dewan, Alyssą Milano oraz Cameron Diaz. W 2007 roku związał się z aktorką Jessicą Biel. Po trzech latach rozstali się na kilka miesięcy po to, żeby znów do siebie wrócić. W październiku 2012 roku wzięli ślub we włoskiej Apulii. Impreza weselna trwała tydzień a na uroczystość zaproszono setkę gości. Co ciekawe, byli członkowie zespołu NSYNC nie zostali zaproszeni.

Trzy lata po ślubie na świat przyszedł ich pierwszy syn, Silas, a w lipcu 2020 drugi potomek, Phineas. Ojcostwo jest dla Justina najważniejsze. W jednym z wywiadów piosenkarz przyznał, że początki były dla niego trudne. Jeszcze zanim urodził się Phineas, wyrażał obawy co do przyszłości swojego pierwszego dziecka. „Przypuszczam, że mógłbym go wiele nauczyć na temat tego, czego nie należy robić. Ale mam nadzieję, że nie będę musiał” – mówił w kontekście ewentualnej kariery syna w show-biznesie.

Wtedy też uświadomił sobie własną stratę – nieprzeżytego, swobodnego dzieciństwa. „Przechodzisz przez życie z własnymi traumami, dużymi i małymi, i myślisz: Nie jest tak źle, mam za co być wdzięczny, moi rodzice zrobili wszystko, co w ich mocy... Ale potem masz własne dziecko i nagle otwierają się wszystkie wrota, a ty myślisz: Nie, nie, nie! Ta trauma z dzieciństwa naprawdę mnie dotknęła!” – wyznał dziennikarzom.

 

Piękny mężczyzna

Gdyby Justin nie został artystą, prawdopodobnie zostałby sportowcem. Miał wielką pasję do sportu, zwłaszcza koszykówki i golfa. W młodości grał w amatorskiej lidze koszykówki. 

Nie jest to wiedza powszechna, ale Justin Timberlake jest często nazywany... „Trousersnake”. Przezwisko pierwotnie odnosiło się do licznych romansów muzyka na początku lat 2000. Przydomek znów stał się popularny, gdy Patricia Clarkson, aktorka występująca z nim w filmie „Friends With Benefits” w programie „Watch What Happens Live” ujawniła, że piosenkarz jest hojnie obdarzony przez naturę. Aktorka przyznała, że Justin jest „pięknym mężczyzną”. Ale jest przecież wiele kobiet, które zawsze to wiedziały.

Małgorzata Matuszewska

Reklama

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama