Biało-czerwone przegrywały od początku z reprezentantkami gospodarzy, wspieranymi niezwykle żywiołowym dopingiem przez kibiców. Było 3:4, 5:8, ale potem zdołały doprowadzić do remisu 9:9.
Mongołki trafiały za dwa punkty, a Polkom wykręcały się piłki z kosza.
Na 40,7 s. Anna Pawłowska zmniejszyła straty do 15:16, a w kolejnej akcji Weronika Telenga wyrównała na 16:16 na 16 sekund przed końcem. Walka była zacięta, ale żadnej z ekip nie udało się już zdobyć punktu. W dogrywce pudłowały zawodniczki obydwu zespołów, pierwsze zdobyły punkt biało-czerwone (Telenga), ale to rzut za dwa punkty dał rywalkom awans do finału.
Punkty dla Polski zdobyły: Weronika Telenga 6, Anna Pawłowska 5, Aleksandra Zięmborska 3 i Klaudia Gertchen 3.
Po heroicznej i zaciętej walce w półfinale z Mongolią w meczu o brązowy medal widać było zmęczenie Polek. Wiele rzutów nie osiągało obręczy, a pod koszem silne Kanadyjki stanowiły zaporę nie do przejścia.
Punkty dla biało-czerwonych w spotkaniu zakończonym przed upływem regulaminowego czasu 10 minut zdobyły: Weronika Telenga 3, Anna Pawłowska 3, Klaudia Gertchen 2 i Aleksandra Zięmborska 1.
W meczu o złoty medal Holandia, która w półfinale pokonała Kanadę, zmierzy się z Mongolią.
Biało-czerwone w mundialu uczestniczyły po raz czwarty. W debiucie w 2016 r. w chińskim Kantonie były 13., a dwa lata temu w Wiedniu - 19. W 2022 r. w belgijskiej Antwerpii dotarły do ćwierćfinału, w którym po zaciętej walce musiały uznać wyższość Litwinek (16:19) i zostały sklasyfikowane na siódmym miejscu.
Za rok Polska będzie gospodarzem MŚ, które odbędą się w Warszawie, co zapewnia udział w imprezie bez kwalifikacji.