Wieczorem, 2 lipca 15-letni Nicholas Laureys z Crystal Lake wracał z kolegą z wędkowania. Chłopcy prowadzili rowery, gdy ok. godz.7.30 pm SUV uderzył w Nicholasa od tyłu w rejonie skrzyżowania Terra Cotta Road i Deering Oaks Lane w pobliżu Crystal Lake, na północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
Samochód odjechał z miejsca zdarzenia. Chłopiec był nieprzytomny, gdy na miejsce przybyła policja. Został przewieziony do szpitala Northwestern Medicine w McHenry, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Wstępna sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były liczne obrażenia spowodowane potrąceniem. Rower, którym jechał nastolatek, miał włączone tylne czerwone światło.
Policja poinformowała, że sprawca poruszał się czerwonym albo ciemnym jeepem cherokee z roczników 2017–2018. W piątek, 4 lipca, funkcjonariusze podczas dochodzenia w sprawie śmierci natrafili w jednym z domów w Woodstock na pojazd odpowiadający opisowi – z widocznymi uszkodzeniami przedniej części.
Biuro szeryfa powiatu McHenry potwierdziło, że mężczyzna znaleziony martwy w domu był podejrzanym o śmiertelne potrącenie Nicka Laureysa. Koroner dr Michael Rein zidentyfikował zmarłego jako 31-letniego Tylera Kluesenera z Woodstock.
Sekcja zwłok odbyła się w poniedziałek, 8 lipca. Do wtorku nie ujawniono oficjalnej przyczyny ani sposobu zgonu. Wyniki badań toksykologicznych były w toku.
Matka chłopca, Jill Laureys, powiedziała, że Nicholas był już tylko przecznicę od domu swojego wujka, u którego obecnie mieszkał. Był najstarszym z trójki jej dzieci i uczęszczał do Woodstock North High School.
(tos)