Już w maju Bulwark ocenił, że rząd stał się zakładnikiem zwolenników teorii spiskowych, bo jeśli nie dostarczy im wystraczająco atrakcyjnych „informacji”, to narazi się na ich bunt.
We wtorek, 8 lipca portal poinformował, że teraz domagają się oni głów Pam Bondi, prokurator generalnej USA i Johna Ratcliffe'a, dyrektora CIA, których oskarżają o wielką operację ukrywania faktów dotyczących Epsteina.
Miliarder Jeffrey Epstein, skazany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i handel kobietami w celu wykorzystywania seksualnego, popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 roku.
Administracja Trumpa zapowiedziała odtajnienie dokumentów w jego sprawie, a Bondi obiecała opublikowanie listy klientów Epsteina.
W niedzielę wieczorem resort sprawiedliwości nagle przekazał portalowi Axios notatkę, w której napisano, że lista nie będzie opublikowana, ponieważ nigdy nie istniała, a Epstein popełnił samobójstwo, więc żadne dodatkowe dokumenty w tej sprawie nie zostaną upublicznione.
Wszystko to stało się kamieniem obrazy dla najbardziej zagorzałych zwolenników Trumpa, bo podważało jeden z głównych artykułów ich wiary - że Epstein prowadził jakąś operację CIA lub Mosadu i został zamordowany - komentuje Bulwark.
W prawicowych mediach zawrzało. Alex Jones, słynny, skazany skądinąd za kłamstwa dziennikarz i zwolennik teorii spiskowych napisał na platformie X, że następną rzeczą jaka ogłosi resort sprawiedliwości będzie to, że Epstein nigdy nie istniał. Rogan O’Handley obiecał, że nadal będzie walczył o sprawiedliwość dla ofiar pedofilskich elit.
Inni prawicowi blogerzy, dziennikarze i influencerzy uznali, że jest coś na rzeczy w insynuacjach Elona Muska, a „prawda” o Epsteinie nie jest ujawniana, bo w dokumentach na jego temat ważną rolę odgrywa sam Trump. W poniedziałek w mediach społecznościowych hasłem zwolenników takiej teorii stało się „Elon miał rację”.
Już w maju dyrektor FBI Kash Patel i jego zastępca Dan Bongino musieli się tłumaczyć w wywiadzie dla ulubionej telewizji prezydenta, Fox News, że nie należy oczekiwać, iż aresztują Hillary Clinton za zabicie Epsteina, bo Epstein zabił się sam.
Wiceszef FBI jest sam sobie winien - przypomina portal - bo to on propagował popularne wśród zwolenników ruchu MAGA mity, jak ten o podziemnych pizzeriach w Waszyngtonie (Pizzagate), poprzez które związana z Hillary Clinton siatka handlowała dziećmi na potrzeby pedofilów.
Teraz niektórzy zwolennicy teorii o Pizzagate uznali, że prezydent Trump jest po prostu za słaby, by skutecznie walczyć z gigantycznym spiskiem elit, pedofilów i klientów Epsteina.
„Na tej planecie jest łańcuch dowodzenia a pedofilskie elity są na samej górze. Nawet nad Trumpem. Wysoko nad Trumpem" - napisał prawicowy dziennikarz internetowy Mike Cernovich. (PAP)