W nocie rosyjskiego MSZ zwrócono uwagę, że rozmowy Ławrow-Rubio, zorganizowane na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Kuala Lumpur, dotyczyły „rozwiązania sytuacji wokół Ukrainy, Iranu i Syrii, a także wielu innych problemów międzynarodowych”.
Obie strony potwierdziły „wzajemne pragnienie znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktów, odbudowy rosyjsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej i humanitarnej oraz ułatwienia nieskrępowanych kontaktów między społeczeństwami obu państw”. Rosja zapowiedziała kontynuację „konstruktywnego dialogu opartego na wzajemnym szacunku”.
Również sekretarz stanu USA, dla którego to pierwsza wizyta w Azji od objęcia urzędu, ocenił, że przeprowadził „szczerą i ważną” rozmowę ze swoim rosyjskim odpowiednikiem.
Do spotkania dyplomatów doszło zaledwie kilka godzin po kolejnym rosyjskim ataku na Kijów z użyciem 18 pocisków rakietowych, w tym balistycznych, oraz około 400 dronów szturmowych. W wyniku kolejnego uderzenia na stolicę Ukrainy zginęły co najmniej dwie osoby.
– Musimy ustalić plan działania, mający na celu zakończenie tego konfliktu – powiedział Rubio po 50-minutowym spotkaniu z Ławrowem, cytowany przez agencję Reutera. Dyplomata dodał również, że prezydent USA Donald Trump jest rozczarowany brakiem większej elastyczności ze strony Moskwy w sprawie Ukrainy. Miał także powtórzyć swojemu rozmówcy słowa Trumpa o rozczarowaniu i frustracji stanowiskiem Kremla.
Wcześniej Trump nazwał wypowiedzi rosyjskiego przywódcy Władimira Putina na temat Ukrainy „bzdurami” i zapowiedział wysłanie „więcej broni” do Kijowa.
Przedstawiciel Waszyngtonu zaznaczył również, że USA mają nadzieję na zawarcie porozumienia w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy. Podkreślił, że wysłannik USA Steve Witkoff jest optymistą i uważa, że wkrótce odbędą się rozmowy w tej sprawie.
– Jesteśmy (w tej kwestii) bliżej. Być może bliżej, niż byliśmy od dłuższego czasu – przyznał Rubio w Kuala Lumpur.
Po szczycie ASEAN w Malezji Ławrow uda się z trzydniową wizytą do Korei Północnej.
Krzysztof Pawliszak (PAP)