W poniedziałek w południe wszedł w życie alert dotyczący jakości powietrza (Air Quality Alert). Ostrzeżenie, które obejmuje Chicago i cały region północno zachodniej Indiany, obowiązuje co najmniej do wtorku. Meteorolodzy i lekarze apelują, aby osoby cierpiące na choroby płuc i serca oraz osoby starsze, a także dzieci unikały długiego przebywania na świeżym powietrzu oraz ograniczyły aktywność fizyczną na zewnątrz.
Główna przyczyna ostrzeżenia to unoszący się dym z rozległych pożarów lasów w kanadyjskiej prowincji Manitoba, które są najpoważniejsze od ponad 30 lat.
Władze ogłosiły tam stan wyjątkowy, a z zagrożonych terenów ewakuowano już 12 600 osób. Ogień zajął powierzchnię ponad 10 tysięcy kilometrów kwadratowych (3861 mil kw.).
Masy powietrza niosące cząstki dymu zaczęły przemieszczać się w kierunku Środkowego Zachodu USA w weekend, pogarszając jakość powietrza również nad aglomeracją chicagowską.
Pożary występują także w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan, co dodatkowo pogarsza sytuację. Od minionego czwartku do 9 sierpnia obowiązuje w Manitobie stan wyjątkowy, który w razie potrzeby będzie mógł zostać przedłużony – podkreślono w piątkowym komunikacie rządu prowincji. W akcjach ewakuacyjnych pomaga kanadyjska armia.
Oburzenie wzbudził w Kanadzie list sześciorga republikańskich członków amerykańskiego Kongresu, którzy napisali w poniedziałek w liście do kanadyjskiej ambasador w USA Kirsten Hillman, że dym z pożarów lasów przenosi się na południe.
„Piszemy w imieniu naszych wyborców, którzy muszą sobie radzić z duszącym dymem z kanadyjskich pożarów lasów wypełniającym powietrze na początku lata” – napisali Tom Tiffany, Glenn Grothman, Brad Finstad, Michelle Fischbach, Pete Stauber i Tom Emmer. Uznali, że technologie służące do zapobiegania pożarom i ich gaszenia mogłyby „odwrócić ten przysparzający zmartwień trend, jeśli właściwe działania zostałyby podjęte”.
Premier Manitoby Wab Kinew oświadczył w czwartek, że spotkał amerykańskich strażaków, którzy pomagają kanadyjskim strażakom walczyć z pożarami w Manitobie, określił ich jako bohaterów. „A do tych w amerykańskim Kongresie, którzy starają się zarobić punkty na naszym kryzysie i pożarach lasów: teraz nie jest na to czas” – napisał Kinew na platformie X.
(tos, PAP)