Zdaniem koszykarza zespołu mistrza Niemiec RheinEnergie Kolonia Marcina Gortata jego drużyna jest w stanie powtórzyć sukces sprzed roku, mimo że do rozpoczynającej się w niedzielę fazy play off przystępuje z piątej pozycji.
Polski środkowy, choć jest rozczarowany piątym miejscem zajętym w lidze niemieckiej w sezonie zasadniczym, nie kryje satysfakcji ze swej gry w piątym roku w Kolonii. To był najlepszy sezon zasadniczy Gortata w Niemczech.
Polak rozegrał, jako jeden z dwóch koszykarzy RheinEnergie, wszystkie 34 mecze. Przebywał średnio na parkiecie blisko 26 minut w meczu, zdobył 8,8 pkt i był pierwszym zbierającym mistrza Niemiec ze średnią zbiórek 6,2 w meczu.
"Zadowolony jestem z indywidualnych statystyk i z czasu spędzonego na parkiecie. Mogłem się pokazać w Eurolidze, a to bardzo ważne dla mnie, bo chociaż mam jeszcze opcję pozostania przez rok w Kolonii, to wiem że muszę zmienić klimat i w Niemczech nie zostanę. Potrzebuję nowych impulsów do gry i treningów.
Pierwszą opcją - marzeniem jest oczywiście NBA, drugą - europejską liga hiszpańska. Mój agent prowadzi zaawansowane rozmowy z kilkoma klubami w Hiszpanii i choć mam ciekawą ofertę z Prokomu Trefla, to pozostaję przy najmocniejszej lidze europejskiej - hiszpańskiej ACB. Przed dołączeniem na zgrupowanie reprezentacji Polski chciałbym mieć już podpisany nowy kontrakt" - powiedział PAP Marcin Gortat.
Pierwszym rywalem RheinEnergie w fazie play off będzie czwarty zespół Eisbaeren Bremerhaven, z którym ekipa Gortata przegrała dwukrotnie w lidze. W ubiegłym sezonie drużyna z Kolonii startując z 3. lokaty pokonała w półfinale wyżej rozstawiony zespół z Bambergu (3-2) i w finale Albę Berlin (3-1).
"Cieszymy się, że w ogóle jesteśmy w play off, bo ten sezon nie był dla nas najlepszy przez kontuzje, problemy indywidualne koszykarzy. Kilka meczów przegraliśmy też z powodu zmęczenia podróżami i spotkaniami w Eurolidze, ale to teraz nie ma znaczenia. Zamierzamy powtórzyć sukces sprzed roku. Play off to co innego niż sezon zasadniczy, a my w meczach o być albo nie być potrafimy grać. Moim zdaniem ćwierćfinał z Bremerhaven będzie dla nas trudniejszy niż kolejna runda, półfinał zapewne z Albą Berlin (przystępuje do play off z pierwszej pozycji - przyp. PAP). Z Albą potrafimy grać i wygrywać. Przeciw Bremerhaven zagramy maksymalnie skoncentrowani, bo jesteśmy mocno wkurzeni porażką z nimi w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego na własnym parkiecie" - ocenił Gortat.








