Premier Japonii Shigeru Ishiba podkreślił znaczenie porozumienia, zaznaczając, że negocjacje miały na celu ochronę interesów narodowych obu państw.
„To najniższa stawka celna spośród krajów posiadających nadwyżkę handlową ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedział Ishiba, zwracając uwagę, że USA zgodziły się nie wprowadzać limitów na import samochodów.
Japonia utrzyma dotychczasowe taryfy na import amerykańskich produktów rolnych, choć zgodziła się na zwiększenie importu amerykańskiego ryżu w ramach istniejących kontyngentów wolnych od cła, zgodnych z zasadami Światowej Organizacji Handlu.
Jak zaznaczył japoński negocjator, minister ds. ożywienia gospodarczego Ryosei Akazawa, porozumienie nie obejmuje ceł na stal i aluminium. Dodał również, że umowa „nie zawiera zapisów dotyczących wydatków na obronność”. Minister podkreślił, że termin wejścia jej w życie „nie został jeszcze ustalony”.
Według prezydenta USA Donalda Trumpa „potężna umowa” handlowa z Japonią zakłada także 550 mld dolarów inwestycji w USA oraz wspólną inwestycję typu joint venture w złoża gazu LNG na Alasce. Według agencji Kyodo, cytującej anonimowego urzędnika, Tokio jeszcze nie wyraziło zgody na taką spółkę.
Wyniki negocjacji z Waszyngtonem skrytykował lider opozycyjnej Konstytucyjnej Partii Demokratycznej Yoshihiko Noda, który podkreślił, że Tokio miało dążyć do zniesienia dodatkowych ceł. W jego opinii „nie ma wątpliwości, że (wynegocjowana umowa – PAP) będzie miała negatywny wpływ na japońską gospodarkę”.
Według japońskich analityków, cytowanych przez portal Nikkei Asia, stawka 15 procent pozwoli uniknąć recesji w japońskiej gospodarce. USA od lat borykają się z deficytem handlowym w stosunkach z Japonią, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym, gdzie import z Japonii znacznie przewyższa eksport amerykańskich samochodów na japoński rynek. Chociaż szczegółowe dane dotyczące inwestycji japońskich w USA wskazują na ich znaczenie dla amerykańskiej gospodarki, Trump wielokrotnie krytykował nierównowagę w wymianie handlowej.
Po ogłoszeniu umowy z USA notowania japońskich producentów samochodów znacząco wzrosły na giełdzie Nikkei. Akcje Toyota Motor Corp. wzrosły o 15 proc., a Honda Motor Co. o ponad 11 proc.
Krzysztof Pawliszak (PAP)









