Do eksplozji doszło w czwartek, 24 lipca, około godz. 3:45 pm, w rejonie 6700 Ogden Avenue, na terenie stacji benzynowej BP. Na miejscu znajdowały się już służby ratunkowe, które interweniowały z powodu licznych zerwanych linii energetycznych, ponieważ wcześniej przez tę okolicę przeszły gwałtowne burze.
Z relacji wynika, że zanim udało się odłączyć zasilanie, zerwana linia wysokiego napięcia miała zetknąć się z przewodem gazowym, co doprowadziło do pożaru. Kilka minut później nastąpiła gwałtowna, niezapowiedziana eksplozja.
„Mój sąsiad powiedział, że wyglądało to jak wybuch bomby. Dach wzbił się w powietrze na jakieś 300 stóp, a potem runął na ziemię” – relacjonowała w rozmowie z ABC 7 mieszkanka okolicy. To cud, że w tej eksplozji nikt nie odniósł obrażeń – podkreślają mieszkańcy.
Nagrania z telefonów komórkowych pokazują ogrom zniszczeń zaledwie chwilę po wybuchu.
W piątek, 25 lipca, rozpoczęto ustawianie ogrodzenia wokół zniszczonego terenu. Dochodzenie w sprawie przyczyn i okoliczności zdarzenia było w toku. Według wstępnych ustaleń, przyczyną eksplozji była zerwana linia energetyczna, która mogła doprowadzić do zapłonu dwóch głównych przewodów gazowych na stacji BP.
(tos)









