Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:39
Reklama KD Market

Kongresman Danny Davis nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach

Kongresman Danny Davis, reprezentujący dużą część Chicago i okolic, ogłosił oficjalnie 31 lipca, że po prawie 30 latach w Kongresie nie będzie ubiegał się o kolejną – szesnastą – kadencję w przyszłorocznych wyborach. W kolejce na jego miejsce już ustawia się szereg kandydatów.
Kongresman Danny Davis nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach

Autor: davis.house.gov

83-letni Demokrata Danny Davis od prawie trzech dekad reprezentuje 7. okręg kongresowy, który obejmuje większość śródmieścia oraz zachód i część południa Chicago, a także zachodnie przedmieścia w powiecie Cook.

Davis po raz pierwszy został wybrany do Kongresu w 1996 r. Jest jednym z najstarszych członków Kongresu. We wrześniu skończy 84 lata.  

Davis urodził się w Parkdale w stanie Arkansas. Zanim trafił do polityki, był nauczycielem i dyrektorem ds. zdrowia. Jego kariera obejmuje również 7 lat na stanowisku komisarza powiatu Cook, a przez 11 lat był chicagowskim radnym. W ub. roku polityczny weteran twierdził, że jedną ze spraw, która trzyma go w Kongresie, jest zwiększenie dostępu do wczesnej edukacji.

Poseł stanowy z Chicago, La Shawn Ford, już złożył dokumenty potrzebne do startu w przyszłorocznych wyborach na miejsce Davisa, który wstępnie udzielił mu poparcia. Swój udział w wyścigu o fotel Davisa zapowiedzieli już też biznesman i filantrop Jason Friedman, burmistrz Forest Park Rory Hoskins oraz były komisarz powiatowy Richard Boykin. 

Można się spodziewać, że o stanowisko ponownie powalczy  skarbnik Chicago Melissa Conyears Ervin oraz działaczka społeczna i aktywistka Kina Collins, które już wcześniej bez powodzenia próbowały pokonać Davisa w demokratycznych prawyborach.

Ogłaszając decyzję o zakończeniu kariery w Kongresie, Davis dołączył do innych ważnych demokratycznych polityków z Illinois, którzy również wycofują się z polityki, w tym senatora Dicka Durbina i kongresmenki Jan Schakowsky. Ich decyzja otwiera drogę dla nowego, młodszego pokolenia Demokratów w bezpiecznym dla nich „niebieskim” stanie.

(jm)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama