83-letni Demokrata Danny Davis od prawie trzech dekad reprezentuje 7. okręg kongresowy, który obejmuje większość śródmieścia oraz zachód i część południa Chicago, a także zachodnie przedmieścia w powiecie Cook.
Davis po raz pierwszy został wybrany do Kongresu w 1996 r. Jest jednym z najstarszych członków Kongresu. We wrześniu skończy 84 lata.
Davis urodził się w Parkdale w stanie Arkansas. Zanim trafił do polityki, był nauczycielem i dyrektorem ds. zdrowia. Jego kariera obejmuje również 7 lat na stanowisku komisarza powiatu Cook, a przez 11 lat był chicagowskim radnym. W ub. roku polityczny weteran twierdził, że jedną ze spraw, która trzyma go w Kongresie, jest zwiększenie dostępu do wczesnej edukacji.
Poseł stanowy z Chicago, La Shawn Ford, już złożył dokumenty potrzebne do startu w przyszłorocznych wyborach na miejsce Davisa, który wstępnie udzielił mu poparcia. Swój udział w wyścigu o fotel Davisa zapowiedzieli już też biznesman i filantrop Jason Friedman, burmistrz Forest Park Rory Hoskins oraz były komisarz powiatowy Richard Boykin.
Można się spodziewać, że o stanowisko ponownie powalczy skarbnik Chicago Melissa Conyears Ervin oraz działaczka społeczna i aktywistka Kina Collins, które już wcześniej bez powodzenia próbowały pokonać Davisa w demokratycznych prawyborach.
Ogłaszając decyzję o zakończeniu kariery w Kongresie, Davis dołączył do innych ważnych demokratycznych polityków z Illinois, którzy również wycofują się z polityki, w tym senatora Dicka Durbina i kongresmenki Jan Schakowsky. Ich decyzja otwiera drogę dla nowego, młodszego pokolenia Demokratów w bezpiecznym dla nich „niebieskim” stanie.
(jm)









