Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 03:06
Reklama KD Market

„Modlitwa, pamięć, tożsamość” – Polonia chicagowska uczciła warszawskich bohaterów

Na cmentarzu Maryhill, w niedzielę 3 sierpnia o godzinie siedemnastej – godzinie „W” – kibice Legii Warszawa zrzeszeni w Legionie 16 uruchomili syrenę i rozpalili kolorowo race. Biało czerwony dym na tle długiej, polskiej flagi ze znakiem Polski walczącej, stworzył niepowtarzalny widok i podkreślił wyjątkowy charakter spotkania. Uroczystości w Niles z okazji 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, w hołdzie powstańcom oraz ludności cywilnej Warszawy, przygotowało koło Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych w Chicago.
„Modlitwa, pamięć, tożsamość” – Polonia chicagowska uczciła warszawskich bohaterów

Autor: Andrzej Moniuszko

Zebranych pod pomnikiem Polskiego Żołnierza, w kwaterze kombatanckiej cmentarza Maryhill przy 8600 N. Milwaukee Ave., powitał sekretarz koła Marcin Stępień. Członkowie ZŻNSZ Piotrek Misiara, Arkadiusz Rokosz i Piotr Klimek wprowadzili poczet sztandarowy organizacji. Emilia Walasik wykonała utwór „Nie rzucim Chryste Świątyń Twych”, będący parafrazą słynnej „Roty” Marii Konopnickiej. Uroczystą polową mszę świętą w intencji uczestników powstania oraz poległych w walce o wolność odprawił ks. schr. Michał Kruszewski z Kanady, który do 9 sierpnia miał posługiwać w parafii św. Jacka. W wygłoszonej homilii kapłan podkreślił, że dla powstańców wartościami nadrzędnymi była wolność i miłość do ojczyzny, i pytał:„ Czy dla tych wartości żyjemy również my i czy uczymy młode pokolenia, że wartość człowieka to nie to, co i ile posiada, ale kogo kocha, komu służy i czy gotowy jest do poświęceń dla swego rodaka i swojej Ojczyzny?”.

Po wykonaniu hymnu narodowego przez Emilię Walasik, Marcin Stępień przedstawił apel poległych, podczas którego odczytał nazwiska żołnierzy oraz mieszkańców Warszawy, którzy ponieśli śmierć w trakcie Powstania Warszawskiego. Przywołał także nazwy oddziałów wojskowych i formacji partyzanckich uczestniczących w bohaterskim zrywie z 1944 roku.

„Stajemy dziś do uroczystego apelu poległych przy Pomniku Polskiego Żołnierza w Niles, aby oddać hołd Powstańcom i mieszkańcom Warszawy poległym za wolną Polskę. (…) Dziś pochylmy głowę w zadumie i skupieniu, aby uczcić pamięć wszystkich, którzy zginęli podczas Powstania Warszawskiego.(…). Przywołuję żołnierzy powstańczej służby zdrowia lekarzy, pielęgniarki, sanitariuszki, załogi powstańczych szpitali, punktów opatrunkowych, i patroli sanitarnych, łączników i łączniczki, młodych powstańców z Szarych Szeregów, księży kapelanów, oraz siostry zakonne niosące posługę medyczną i duchową. (…). Wołam was „Stańcie do apelu” –  mówił Marcin Stępień i wymieniał kolejne nazwiska uczestników powstania, zaś uczestnicy uroczystości odpowiadali: „Chwała Bohaterom”. Po apelu przedstawicieli organizacji kombatanckich, harcerzy, szkół polonijnych, motocykliści, kibice Legii Warszawa oraz Wisłoki Dębica złożyli kwiaty oraz zapalili znicze przed pomnikiem Polskiego Żołnierza.

Wspólna modlitwa, patriotyczne pieśni, uroczysty nastrój oraz obecność przedstawicieli kilku pokoleń Polonii nadały wydarzeniu wyjątkowy charakter i podkreśliły, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o bohaterach Powstania Warszawskiego oraz przekazywanie tej historii następnym generacjom. Marcin Stępień, dziękując zgromadzonym za udział, powiedział: „Wasza obecność świadczy o tym, że ich poświęcenie i odwaga nie zostały zapomniane, a pamięć o powstańcach wciąż żyje w sercach Polaków i Polonii”.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców; planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.

Tekst i zdjęcia:
Andrzej Moniuszko



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama